Premium

Tomasz L. z komisji likwidacyjnej WSI. Tajemnica urzędnika stołecznego ratusza

Zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji Tomasz L. był w przeszłości członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych - ustalili dziennikarze TVN24. Należał do wąskiego grona współpracowników Antoniego Macierewicza, które otrzymało dostęp do wszelkich tajemnic likwidowanego wojskowego wywiadu i kontrwywiadu: danych informatorów i agentów, szczegółów finansowania najtajniejszych operacji prowadzonych także poza granicami kraju.

17 marca 2022, trzy tygodnie po napaści Rosji na Ukrainę, urzędnik stołecznego ratusza Tomasz L. przyszedł, jak co rano, do pracy w archiwum Urzędu Stanu Cywilnego.

- Nie zdążył wypić herbaty, którą sobie zaparzył, gdy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego założyli mu kajdanki - mówi tvn24.pl jedna z jego koleżanek z pracy.

Następnie przez długie godziny funkcjonariusze kontrwywiadu przeszukiwali miejsce pracy Tomasza L. i jego nowe audi, którym przyjechał do pracy.

Jak wynika z naszych informacji, takie same sceny rozgrywały się w jego podwarszawskim domu i mieszkaniu - według naszych źródeł tu przeszukanie było tak drobiazgowe, że oficerowie ABW nawet spuścili wodę z rur w poszukiwaniu ukrytych nośników pamięci.

- Na dzień przed zatrzymaniem oddał swoje prywatne komputery znajomemu informatykowi, by wyczyścił mu twarde dyski. Tłumaczył mu, że chce je przekazać jako dar na Ukrainę - mówi nasz rozmówca ze służb, prosząc o zachowanie anonimowości.

"HISTORIA AGENTA". ZOBACZ REPORTAŻ PIOTRA ŚWIERCZKA

Szpieg rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego?

Dwie doby później sąd zgodził się z wnioskiem prokuratora nadzorującego pracę oficerów kontrwywiadu i zastosował wobec Tomasza L. areszt tymczasowy - który od tamtej pory jest przedłużany. Śledztwo nadzoruje prokurator ze specjalnej komórki do spraw szpiegowskich, utworzonej w mazowieckim pionie przestępczości zorganizowanej i korupcji.

Przez ostatnie trzy tygodnie czekaliśmy na odpowiedź na nasze pytania, dotyczące tej sprawy, z prokuratury i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ostatecznie jedynie krótką wypowiedź przesłał nam rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński. - Wobec podejrzanego stosowany jest areszt tymczasowy. Dobro prowadzonego postępowania uniemożliwia przekazanie szerszych informacji - poinformował.

Więcej informacji przekazał, w tydzień po zatrzymaniu Tomasza L., na konferencji prasowej ówczesny rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował, że doświadczony urzędnik ratusza "kopiował dane i przekazywał je Rosjanom z cywilnego wywiadu zagranicznego SWR FR (Służba Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej - przyp. red.)".

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam