|

Kanclerz Niemiec? "Szara myszka, niezdecydowany, coś tam dywaguje". Tak uważa tato Steffena Möllera

GettyImages-1241356055s
GettyImages-1241356055s
Źródło: GettyImages/NurPhoto
- W Berlinie panuje większa agresja. Jak ktoś wejdzie na ścieżkę rowerową, od razu niemiecki rowerzysta krzyczy i poucza pieszego. A polski rowerzysta omija tego pieszego szerokim łukiem, po kryjomu myśląc "idioto". Ale nie krzyczy - mówi w "Rozmowach polsko-niepolskich" Steffen Möller.Artykuł dostępny w subskrypcji

"ROZMOWY POLSKO-NIEPOLSKIE" JACKA TACIKA - CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Czytaj także: