Premium

1340 kilometrów wspólnej granicy. "Fińska armia jest gotowa na każdą ewentualność"

Zdjęcie: Roni Rekomaa/Bloomberg/Getty Images

Sanna Marin jest socjaldemokratką, a socjaldemokraci zawsze starali się trzymać Finlandię z dala od wojen, konfliktów i sojuszy militarnych. A tu Marin podpisała umowy na zakup F-35, wzmacnia fińską armię i wprowadza nas od NATO - mówi Päivi Laine, ambasador Finlandii w Polsce, w "Rozmowach polsko-niepolskich" Jacka Tacika.

Päivi Laine była przez trzy lata ambasadorem Finlandii w Ukrainie. Od września 2022 kieruje placówką w Warszawie, w której dziesięć lat temu pełniła funkcję zastępcy ambasadora. Dla niej to nie przyjazd do Polski, a powrót do niej.

Zresztą przygoda z Polską zaczęła się jeszcze w latach 80. Stąd jej świetna znajomość polskiego. Ale i zrozumienie dla Polski, i Polaków. W kontekście wojny w Ukrainie - rzecz nie do przecenienia.

"ROZMOWY POLSKO-NIEPOLSKIE" JACKA TACIKA - CZYTAJ WIĘCEJ >>>

Jacek Tacik: W co gra Orban?

Päivi Laine: Jeszcze za wcześnie, żeby oceniać działania Węgier. A na pewno za wcześnie, żeby oskarżać Viktora Orbana o próbę blokowania wejścia Finlandii czy Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Parlament Węgier dopiero na początku października zakończył swoją letnią przerwę. Jego deputowani mają mnóstwo istotnych spraw, którymi muszą się zająć.

Tylko podczas poprzedniej sesji parlamentu opozycja proponowała, aby wniosek dotyczący rozszerzenia NATO poddać pod głosowanie. Fidesz Orbana, który ma większość, postanowił go odrzucić.

Nasza dyplomacja jest w stałym kontakcie z węgierskim MSZ-em. Tak jak ministrowie Szwecji prowadzą dialog z kolegami z Węgier. Jestem przekonana, że Viktor Orban nie będzie blokował naszego wejścia do NATO.

Turcja, która od początku nie zgadzała się na rozszerzenie Sojuszu, chciała ugrać dla siebie jak najwięcej. Szczególnie w USA. Czego w zamian za zgodę na poszerzenie NATO może chcieć Orban?

Premier Węgier musi zrozumieć, że bezpieczeństwo Europy jest kluczowe. Gdy Finlandia i Szwecja dołączą do Sojuszu Północnoatlantyckiego, stanie się silniejszy, mocniejszy. A w czasie konfliktu, z którym teraz się zmagamy, nie ma niczego ważniejszego.

Powtórzę: robimy wszystko, aby zachęcić naszych przyjaciół z Węgier i Turcji do jak najszybszego ratyfikowania naszego członkostwa. Bez tego nie będziemy mogli pójść dalej. Będziemy stać w miejscu.

"Mam nadzieję, że nasi koledzy na Węgrzech rozumieją, że bezpieczeństwo Europy to jest naprawdę poważna sprawa"
"Mam nadzieję, że nasi koledzy na Węgrzech rozumieją, że bezpieczeństwo Europy to jest naprawdę poważna sprawa"TVN24

Gdy w maju byłem w Sztokholmie - Szwecja i Finlandia decydowały wtedy o swoim członkostwie w NATO - jedynym problemem na drodze do Sojuszu wydawała się Turcja. Orban milczał. Nagle się odezwał. Czy z perspektywy Helsinek - tak jak uważa wielu ekspertów - jest koniem trojańskim Rosji w UE?

Proszę o cierpliwość.

Z wejściem Finlandii do NATO - poza jego wzmocnieniem - pojawi się nowy problem: tysiąc trzysta czterdzieści kilometrów wspólnej granicy z Rosją.

Ta granica od zawsze była dobrze chroniona. Plus - fińska armia jest gotowa na każdą ewentualność, także jej samodzielnej obrony.

Czytaj dalej po zalogowaniu

premium

Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam