Kiedyś, w latach 80., stać mnie było na branie udziału w akcji bezpośredniej. I fizycznie, i intelektualnie, choć jak się te dwie rzeczy połączy, to może z nich wyjść terroryzm, więc może też dlatego ograniczam się do pyskowania w piosenkach - mówi Lech Janerka w rozmowie z tvn24.pl. - Nie potrafię mówić o sobie poważnie. Myślę, że jestem półinteligentem. Powinienem się bardziej przykładać i jeszcze trochę popracować, mimo że czas mi się kończy - dodaje artysta.
"Jezu, jak się cieszę" i "są wesołe konstytucje", a czasami też "jadę na rowerze, słuchaj, do byle gdzie". Lech Janerka od ponad 40 lat gra, śpiewa, komponuje i pisze jedne z najbardziej kultowych polskich piosenek. W 1979 roku założył zespół Klaus Mitffoch, z którym nagrał tylko jedną płytę, aby później zająć się działalnością solową, ale to właśnie ona, pod tym samym tytułem, co nazwa grupy, do dziś uznawana jest za jedną z najważniejszych wśród albumów polskiej muzyki rockowej XX wieku.
Od 1986 roku wydał pod swoim nazwiskiem osiem albumów studyjnych, płytę koncertową, był również zapraszany do udziału w realizacji płyt kompilacyjnych. Zagrał niezliczoną liczbę koncertów, ciesząc się wielkim uznaniem, zarówno wśród publiczności, jak i krytyków. Był wielokrotnie nagradzany, między innymi nagrodą Fryderyka w kategoriach "płyta alternatywna" i "autor roku" za album "Fiu, fiu..." w 2002 roku. Trzy lata później ten sukces powtórzyły także jego "Plagiaty", które otrzymały nagrodę w kategorii "płyta alternatywna" , a Lech Janerka został wówczas kompozytorem roku. Singiel "Rowery" pochodzący z tej płyty otrzymał nagrodę w kategorii "piosenka roku", a zrealizowany do niej teledysk zdobył grand prix na festiwalu polskich wideoklipów Yach Film. W tym samym roku Janerka został również odznaczony medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Sześć lat później uhonorowano go także Orderem Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia na polu kultury i sztuki. W 2015 roku - mimo już wtedy dziesięcioletniej przerwy publikacyjnej - został wyróżniony Złotym Fryderykiem przyznawanym za całokształt osiągnięć artystycznych – w kategorii "muzyka rozrywkowa".
17 listopada tego roku Lech Janerka, po 18 latach przerwy płytowej, powrócił z albumem "Gipsowy odlew falsyfikatu", który już w dniu premiery zachwycił słuchaczy i krytyków muzycznych. W rozmowie dla tvn24.pl artysta opowiedział między innymi o tym, co działo się w tym czasie; jak to jest przez kilkadziesiąt lat żyć i tworzyć wspólnie z żoną; o tym, dlaczego płakał w czasie ostatnich wyborów parlamentarnych; a także czym różni się duchowość od religii, dlaczego czuje się niepotrzebny i czy sam siebie uważa za inteligenta.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam