|

Ich słynna flegma gdzieś znika: tupią, gwiżdżą, śmieją się popijając piwo z kubka. Pierwszy raz zamilkli

Publiczność gromadzi się na tzw. Arenie przed rozpoczęciem koncertu
Publiczność gromadzi się na tzw. Arenie przed rozpoczęciem koncertu
Źródło: A. Przybylski
Nie dały mu rady ani pandemia, ani bombardowania Londynu. Śmierć królowej to jednak co innego. Po raz pierwszy w historii zamilkł BBC Proms. To nie tylko największy festiwal muzyki poważnej na świecie, ale też społeczny fenomen. Bo gdzie indziej można wysłuchać Mahlera w kaloszach? Artykuł dostępny w subskrypcji

8 września w gargantuicznym budynku Royal Albert Hall zagrać miała Filadelfijska Orkiestra Symfoniczna. Obok dzieł współczesnych kompozytorów w programie Promsów na ten wieczór przewidziano Beethovenowski evergreen, czyli "Eroicę". Wiadomość o śmierci Elżbiety II zastała festiwalową publiczność w drodze na koncert. Niektórzy siedzieli już na charakterystycznych schodach noszących imię Diamentowego Jubileuszu Królowej, które są ulubionym miejscem robienia sobie selfie. Inni dopiero opuszczali pobliskie stacje metra.

Czytaj także: