8 września w gargantuicznym budynku Royal Albert Hall zagrać miała Filadelfijska Orkiestra Symfoniczna. Obok dzieł współczesnych kompozytorów w programie Promsów na ten wieczór przewidziano Beethovenowski evergreen, czyli "Eroicę". Wiadomość o śmierci Elżbiety II zastała festiwalową publiczność w drodze na koncert. Niektórzy siedzieli już na charakterystycznych schodach noszących imię Diamentowego Jubileuszu Królowej, które są ulubionym miejscem robienia sobie selfie. Inni dopiero opuszczali pobliskie stacje metra.