Tysiąc trzysta zabytkowych przedmiotów, głównie związanych z więźniami obozu koncentracyjnego, odnaleziono w nadmorskim lesie. Zakończyły się poszukiwania archeologiczne, które Muzeum Stutthof w Sztutowie zleciło po publikacji naszego reportażu.
- Dwa miesiące trwały poszukiwania archeologiczne w lesie na terenie byłego obozu koncentracyjnego KL Stutthof w Sztutowie.
- Prace archeologiczne zostały zlecone po naszej publikacji z marca tego roku po tym, jak się okazało, że już po raz kolejny pamiątki po więźniach obozu leżą niezabezpieczone w leśnej ściółce.
- Archeolodzy znaleźli w sumie około tysiąca trzystu przedmiotów, nie tylko tak zwanych destruktów - resztek po butach.
- Co jeszcze wyrzuciła ziemia? I co stanie się z tymi artefaktami?
W marcu tego roku w reportażu "Ziemia przemówiła. Wyrzuciła z siebie dowody hitlerowskich zbrodni. Odnajdujemy je w leśnej ściółce" napisaliśmy, że w lesie w Sztutowie wciąż można natknąć się na pamiątki po więźniach, głównie na resztki obuwia. Artefakty (tak historycy i archeologowie mówią na tego rodzaju przedmioty) spoczywały w ogólnodostępnym lesie, w ściółce poza terenem muzeum, niezabezpieczone, gnijące w błocie. A przecież są to świadectwa hitlerowskich zbrodni.
Czytaj dalej po zalogowaniu
Uzyskaj dostęp do treści premium za darmo i bez reklam