Bez zgody partnera miała opłacać swoje wydatki jego pieniędzmi. To, że ma dostęp do jego konta wyszło na jaw dopiero, gdy para się rozstała. Poszkodowany zaczął przeglądać wyciągi bankowe i odkrył, że ktoś korzysta z jego pieniędzy. Sprawą znikającej gotówki zajęli się policjanci z Zielonej Góry.
Pokrzywdzony zielonogórzanin zgłosił się na policję po tym, jak zauważył na swoich wyciągach bankowych podejrzane płatności kartą za zakupy, których sam nie robił. Jego karta nie została jednak skradziona, więc nie wiedział co mogło się stać.
Sprawą zajęli się zielonogórscy policjanci. Najpierw przeanalizowali miejsca, w których dokonywano płatności, a następnie sprawdzili nagrania z monitoringu. Ustalili, że kamery zarejestrowały kobietę, która płaci za zakupy zbliżeniowo, nie za pomocą karty, lecz smartfona.
Gdy policjanci pokazali nagrania pokrzywdzonemu, wszystko stało się jasne. Telefonem miała płacić jego była partnerka, z którą rozstał się kilka tygodni wcześniej. - Kiedy byli jeszcze parą, kobieta często bywała w mieszkaniu mężczyzny, czasem zostawała tam sama. To właśnie wtedy, mając dostęp do dokumentów bankowych partnera, skopiowała dane jego karty do aplikacji w telefonie. Wówczas telefon zachowuje się tak jak karta bankowa przyłożona do terminala płatniczego - wyjaśniła Barska.
Odpowie za kradzieże z włamaniem
Mieszkanka Żagania (Lubuskie) usłyszała już 24 zarzuty kradzieży z włamaniem, bo właśnie tak każdą jej płatność za pomocą skradzionej karty zakwalifikowali funkcjonariusze.
Jak podaje policja, poszkodowany mężczyzna stracił przez byłą partnerkę ponad 1300 złotych. - Podejrzana 29-latka przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Zobowiązała się także do zwrócenia skradzionych pieniędzy. Za kradzież z włamaniem grozi jej kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat - dodała Barska.
Policjanci przypominają o tym, by chronić swoje dane i nie udostępniać ich innym osobom. Nigdy nie wiadomo w jaki sposób mogą zostać wykorzystane.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock