Policjanci wyprowadzili z urzędu awanturującego się wójta gminy Żelazków. Mężczyzna wyzywał petentów. W środę, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzuty zakłócenia ładu i porządku publicznego oraz używania słów wulgarnych.
We wtorek policja interweniowała w Urzędzie Gminy w Żelazkowie w związku z awanturą. Jak się okazało, wszczął ją wójt gminy, Sylwiusz J. - Mężczyzna wszedł do pomieszczenia, w którym przyjmowani są petenci, zaczął krzyczeć oraz wszczął awanturę - mówi Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
Przesłuchają go w środę
Od Sylwiusza J. wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu. Wójt odmówił jednak przebadania alkomatem. Nie mógł zostać zbadany pod kątem trzeźwości bez zgody, ponieważ postawione mu zarzuty traktowane są jako wykroczenie. - Policjanci zabrali go do wytrzeźwienia do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Komendzie Miejskiej Policji w Kaliszu - wyjaśnia Jaworska-Wojnicz.
W środę, po wytrzeźwieniu, został przesłuchany i usłyszał zarzut zakłócania ładu i porządku publicznego oraz używania słów wulgarnych. - Wniosek o ukaranie zostanie skierowany do sądu – zapowiada Jaworska-Wojnicz.
Art. 51. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Długa lista
Wójt Żelazkowa jest znany ze swoich problemów z alkoholem i ma na swoim koncie już kilka wyroków. Żaden z nich nie jest jednak jeszcze prawomocny. Zgodnie z prawem mandat wójta ulega wygaszeniu tylko wtedy, kiedy zostaje on skazany prawomocnym wyrokiem w procesie karnym za przestępstwo, nie za wykroczenie.
W lutym zeszłego roku został skazany za grożenie pobiciem mieszkańcowi Borkowa Starego. Sąd skazał go na 10 miesięcy ograniczenia wolności.
W grudniu 2020 roku został ukarany za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta i rażące lekceważenie porządku prawnego podczas I Kaliskiego Marszu Równości. Badanie alkomatem w dniu zdarzenia wykazało u niego dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z kolei w połowie 2020 r. J. został ukarany przez sąd grzywną za znieważenie funkcjonariuszy publicznych i wezwanie strażaków do zdarzenia, którego nie było. W październiku 2017 r. sąd wymierzył mu karę grzywny w kwocie 5 tys. zł za to, że udzielił ślubu, będąc pod wpływem alkoholu.
Sylwiusz J. był też oskarżony o znęcanie się nad rodziną, ale sąd go uniewinnił od tego zarzutu, ponieważ żona i syn skorzystali z prawa odmowy złożenia zeznań przed sądem. Z kolei była dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Żelazkowie wystąpiła do sądu cywilnego z pozwem przeciwko wójtowi o naruszenie jej dóbr osobistych. Pracownica podczas procesu zeznała, że wójt wyzywał ją od złodziejek, mówił, że ją zniszczy i "będzie żarła z szamba". Ponadto miał jej składać niemoralne propozycje.
Źródło: TVN 24 Poznań/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24