Nawet 10 lat pozbawienia wolności - taka kara grozi dwóm mężczyznom podejrzanym o kradzież czterech samochodów. Nad sprawą pracowali policjanci z Żar (woj. lubuskie).
W niedzielę policjanci z Żar otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że do Polski trafiły cztery samochody skradzione w Belgii. Chodziło o mercedesy, warte łącznie około 800 tysięcy złotych. - Natychmiast rozpoczęliśmy działania. Funkcjonariusze przeczesali miejscowości położone w rejonie Żar. W pewnym momencie na jednej z posesji zauważyli trzy mercedesy sprintery, których wygląd pasował do pojazdów skradzionych tego dnia w Belgii – informuje kom. Aneta Berestecka z żarskiej policji.
Po szybkiej weryfikacji informacji policjanci mieli pewność, że to właśnie te auta, których szukają. Zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który znajdował się na tej samej posesji. - Potem kilka kilometrów dalej funkcjonariusze znaleźli czwarty skradziony pojazd, który był zaparkowany przy jednej z posesji. Tam mundurowi zatrzymali 33-letniego mężczyznę związanego z tą sprawą – dodaje Berestecka.
Skradzione pojazdy zostały zabezpieczone, a potem przekazane właścicielowi. Z kolei dwaj zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Obaj usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem.
Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Żarach i zastosował wobec 24- i 33-latka trzymiesięczny areszt. Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja