Trasa Wolsztyn-Poznań to jedyna linia kolejowa w Polsce, na której regularnie kursują parowozy. Choć przyciąga ona turystów z całego świata, województwo chce się wycofać z jej dofinansowywania.
Mały Wolsztyn słynie z parowozów, codziennie można spotkać tu gości z Niemiec, Czech, Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych, których przyciągają potężne maszyny.
"Chcą się pobrudzić i poczuć klimat"
- Turyści w swoich krajach mają piękne zabytkowe lokomotywy wystawowe, bardziej zadbane, ale nie eksploatowane codziennie. Przyjeżdżają do nas bo chcą się pobrudzić, poczuć klimat - mówi Ireneusz Tomiak, maszynista od lat obsługujący parowozy.
- Prowadzenie jest zupełnie inne, inny jest sposób ich uruchamiania - tłumaczy, pokazując kabinę maszynisty w ponad 60-letnim parowozie.
Choć dziennie maszyniści muszą niejednokrotnie przerzucać nawet 4 tony węgla, ani myślą o przesiadaniu się do nowocześniejszych maszyn.
- Chcemy jak najdłużej na tych parowozach pracować, bo to taka nasza miłość - podkreśla Tomiak.
Co rok mniej pieniędzy
Przyszłość linii Wolsztyn-Poznań, regularnie obsługiwanej przez parowozy, nie jest jednak jasna. Jej utrzymanie jest dwa razy droższe niż takiej, na której kursują elektrowozy czy szynobusy. Rocznie województwo wydaje na nią 2,75 mln zł.
Urząd marszałkowski nie chce jednak stale dopłacać, dlatego w życie wdrożono 3-letni plan wygaszania linii. Nie oznacza to jednak, że musi ona zniknąć. Finansowanie ma jej zapewnić nowa spółka. W jej skład miałyby wejść PKP Cargo, samorząd województwa wielkopolskiego, powiat wolsztyński i miasto Wolsztyn. W rękach PKP Cargo byłoby 50% udziałów, drugie 50% podzielone byłoby między trzy samorządy. Docelowo to ona odpowiadałaby za utrzymanie parowozowni i przewozów.
Unikatowa linia zniknie?
- Nie można statycznie czekać na pieniądze z budżetu. Trzeba szukać ich wszędzie tam, gdzie to możliwe - przekonuje Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. - Spółka ma zarabiać na funkcjonowanie linii i remonty - tłumaczy.
Co jednak w wypadku, gdyby nie przynosiła ona zysków i do utrzymania linii trzeba byłoby dopłacać? Czy istnieje ryzyko, że unikatowa w skali Europy linia zakończy funkcjonowanie?
- Nie można tego wykluczyć - kończy Jankowiak.
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań