Zamknięcie trybuny to efekt odpalenia środków pirotechnicznych podczas wygranego 6:1 meczu z Jagiellonią Białystok. Wówczas kibice ułożyli z kolorowych kwadratów napis "Kolejorz w końcu odpali", po czym po chwili zaczęli podświetlać go odpalonymi racami.
Wyjście pośrednie
O swojej decyzji wojewoda wielkopolski Piotr Florek poinformował na wtorkowej konferencji prasowej. Jak sam zaznaczył, wybrał rozwiązanie pośrednie, policja bowiem wnioskowała o zamknięcie całego stadionu.
- Proszę zauważyć że jest to rozwiązanie pośrednie. Wniosek był o zamknięcie całego stadionu. To nie jest tak, że można sobie łamać przepisy prawa, robić na stadionie co się chce i pokazywać że to z mojej strony będzie tolerowane- wyjaśnił na konferencji Florek.
Mecz z Wisłą odbędzie się w piątek na INEA Stadionie w Poznaniu.
Autor: fc, kk//ec / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: T-Mobile Ekstraklasa/ x-news