22-letni Joachim Czerniak, mieszkaniec podpoznańskiej Mosiny, przemierza rowerem Australię. Jest to dla niego podróż życia, a jednocześnie forma rehabilitacji, po wygranej walce z rakiem mózgu. Boże Narodzenie spędzi gdzieś w drodze do Sydney.
W 2010 roku Joachima zdiagnozowano raka mózgu.W wyniku powikłań pooperacyjnych, cierpiał na czasowy paraliż nóg. Poruszał się na wózku inwalidzkim, dzięki rehabilitacja, jaką była długodystansowa jazda na rowerze zaczął samodzielnie chodzić. Wraz z ekipą pokonuje kontynuuje swoją "pogoń za zdrowiem" i pokonuje na rowerze 10 000 km po Australii.
Co zastąpi karpia?
Joachim i jego towarzysze są w drodze do Sydney, dlatego Wigilię i święta Bożego Narodzenia spędzą w trasie na rowerach. Będą przejeżdżać wzdłuż australijskiego wybrzeża, więc tradycyjny karp zostanie zastąpiony łososiem lub śledziem.
- Wzięliśmy ze sobą z Polski płytę z kolędami, od księdza w Brisbane dostaliśmy opłatek i kupiliśmy kilka ozdób choinkowych. Trudno nam będzie tu znaleźć świerk czy jodłę, dlatego ubierzemy jakieś przypadkowe drzewko przy naszej drodze i spróbujemy przygotować kolację najbardziej zbliżoną do wigilijnych potraw - informuje Joachim Czerniak na łamach allforplanet.
Wigilia wcześniej niż w Polsce?
- Różnica czasu między nami a Polską to obecnie 10 godzin. Więc kiedy nasze rodziny i przyjaciele będą siedzieć przy wigilijnym stole, my będziemy już na rowerach pokonywać kolejne kilometry - informuje na łamach allforplanet, Robert Czerniak, ojciec Joachima.
Wiara czyni cuda
Dla Joachima i jego towarzyszy pokonywany dystans jest z jednej strony wyzwaniem, a z drugiej codzienną rehabilitacją w walce zespastycznością nóg. Na początku wyprawy nie było łatwo, 22-latek miał problemy z adaptacją do australijskich upałów oraz lokalną żywnością. Jednak z każdym dniem jego forma się poprawia, czuje się coraz silniejszy.
- Myślę, że jak przejedziemy te zaplanowane 10 tysięcy kilometrów, a może nawet trochę więcej, będę w naprawdę dobrej kondycji. Już widzę znaczącą różnicę, a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej - dodaje Joachim.
Na bieżąco do końca trasy
Polscy rowerzyści w trasę wyruszyli na początku października, przejechali już połowę trasy, którą zaplanowali na 6 miesięcy. Ich codzienną trasę można śledzić na stronie www.joachin. allforplanet.pl
Autor: mw / Źródło: allforplanet
Źródło zdjęcia głównego: All for Planet