Po nocnych opadach śniegu, kierowcy w Poznaniu mają sporo problemów. Na wielu drogach wciąż leży gruba warstwa śniegu, pod którą kryje się lód. - Odśnieżyliśmy w sumie 500 kilometrów dróg, ale nie damy rady być wszędzie - tłumaczą drogowcy.
W Poznaniu sypać zaczęło w poniedziałek po godzinie 21. W nocy spadło w sumie do 6 cm śniegu. Na szczęście rano przestało go przybywać. W tej chwili pokrywa śnieżna sięga nawet 16 cm. Temperatura wynosi około -6 stopni Celsjusza.
"5 cm śniegu na Roosevelta"
Samochody na nieodśnieżonych drogach i na błocie pośniegowym mają spore problemy z hamowaniem. Na poznańskich drogach ruch odbywa sie bardzo powoli.
- To jest istny dramat. Na ulicy Roosevelta i moście Dworcowym jest około 5 cm śniegu. Zastanawiam się gdzie są drogowcy. Pewnie jak zwykle zaspali - irytuje sie pan Przemysław, któremu przejechanie z Grunwaldu do Rataj zajęło od rana blisko dwa razy więcej czasu niż zwykle.
- Wpadłem w poślizg, było ślisko i się wywróciłem - przyznaje pan Sławomir, który mimo trudnych warunków zdecydował się na jazdę rowerem.
- Na al. Niepodległości, wydawałoby się jednej z ważniejszych ulic Poznania, na wysokości hotelu Polonez jest taka ślizgawka, że jadący przede mna samochód obróciło i na moment zatarasował oba pasy ruchu. Na szczęście nie doszło do wypadku, bo wszyscy jadą nie więcej niż 20 km/ h - mówi pan Piotr.
ZDM: Działamy cały czas
Interwencje dotyczące zimowego utrzymania dróg można zgłaszać ZDM telefonicznie. Dzodzwonić się jednak niełatwo:
- Mamy mnóstwo telefonów - przyznaje dyżurny. - Ludzie zgłaszają nam zaśnieżone drogi i chodniki. Robimy wszystko co w naszej mocy. Na drogi już w nocy wyjechało w sumie 49 pługów i pługopiaskarek.
W związku z ciagłymi opadami drogowcy odśnieżali dotychczas jedynie drogi strategiczne i podstawowe. - Są to drogi krajowe, wojewódzkie i te znajdujące się w wykazie ulic podstawowych. Przede wszystkim te, przez którymi kursują pojazdy komunikacji miejskiej. W sumie odśnieżyliśmy ponad 500 km dróg a nasi pracownicy cały czas jeżdżą po mieście. Można powiedzieć że stan przejezdności jest zachowany - mówi dyżurny, przyznając jednak, że nawet na odśnieżonych drogach kierowcy mogą mieć spore kłopoty z jazdą.
- W nocy temperatura przy gruncie spadła do -11 stopni Celsjusza. Przy tej temperaturze sól nie działa dobrze, stąd na drogach może być ślisko - wyjaśnia.
Bez wypadków
Na szczęście policyjne dane wskazują, że kierowcy jeżdżą ostrożnie . - Od godz. 6 nie odnotowaliśmy ani jednego wypadku ani kolizji. Kierowcy zaczęli dostosowywać prędkość do warunków na drodze. Reguła jest taka, że im gorsza pogoda tym mniejsza liczba wypadków i kolizji. We wtorek sprawdza się ona w pełni - mówił około godz. 8 dyżurny poznańskiej drogówki.
Na ilość śniegu narzekają także piesi. - Ciężko sie idzie, chodniki są nieośnieżone. Tutaj w miescie wygląda to jeszcze dobrze, najgorzej jest na peryferiach miasta - przyznaje pani Anna.
- Nasz dozorca przyszedł o czwartej w nocy i już odśnieżał - dodaje inna mieszkanka Poznania.
Będzie zimniej
Kierowcy narzekają także na problemy nieco innej natury. - Trochę mrozu i od razu siada akumulator - denerwuje się pan Waldemar, który od rana miał problemy z uruchomieniem auta. Pod tym względem nie ma co liczyć na poprawę sytuacji. Pogoda w najbliższych dniach ulegnie pogorszeniu.
Temperatura w całym kraju będzie spadać i pod koniec tygodnia mrozy mogą sięgnąć nawet - 25 stopni Celsjusza. W Poznaniu temperatura maksymalnie ma spaść do - 13 stopni. Na ocieplenie musimy poczekać aż do niedzieli.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | FC