Wyremontowane, schludne, choć nie jednakowe - nowe rowery miejskie stoją już w stacjach gotowe do wypożyczenia. W Krotoszynie ruszył właśnie system na wzór tych z większych miast. - Jak na rowery przekazane przez mieszkańców, wyglądają całkiem dobrze - cieszy się burmistrz.
Można? Można. Krotoszyn chciał upodobnić się do europejskich stolic rowerowych, więc mimo niewielkiego budżetu zaproponował właśnie mieszkańcom system rowerów miejskich.
W piątek elegancko ubrany burmistrz oficjalnie przejechał się jako pierwszy. Wrażenia? Tylko pozytywne. - Prezentują się dobrze, myślę, że jak na rowery przekazane przez mieszkańców, wyglądają całkiem dobrze. Jeździć idzie, myślę, że będą dobrze służyć mieszkańcom - cieszy się Franciszek Marszałek świeżo po odbyciu rundki wokół rynku.
W grupie siła
Gdzie udało się zaoszczędzić? Na samym sprzęcie. Jednoślady pochodzą z garaży i piwnic mieszkańców, którzy oddali je władzom miasta. Teraz korzystać mogą z nich wszyscy. I to bezpłatnie.
- Mieliśmy oferty profesjonalnego roweru miejskiego, jednak były dosyć drogie - tłumaczy burmistrz.
- Dlatego zrodził się taki pomysł gospodarczy, że o to poprosimy naszych mieszkańców, którzy mają w piwnicach jeszcze dobre rowery, ale już z nich nie korzystają - wyjaśnia.
Sprzęt trafił do miejskiego zakładu komunikacji, gdzie je wyremontowano i przemalowano na soczyste indygo. Na pięciu różnych stacjach stoi do dyspozycji piętnaście rowerów.
Władze zapowiadają, że jeśli inicjatywa się przyjmie, to punktów wypożyczania przybędzie.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24