Wystarczyło kilka minut, by mauzoleum żołnierzy radzieckich w Trzciance (woj. wielkopolskie) zamieniło się w kupę gruzu. W piątek na plac Pocztowy wjechały koparki i, mimo sprzeciwu Rosjan, wyburzyły lokalny symbol komunizmu. Czy słusznie? Zdania mieszkańców są podzielone.
W piątek w południe ciężki sprzęt pojawił się na placu Pocztowym w centrum Trzcianki. Rozbiórka mauzoleum żołnierzy radzieckich trwała zaledwie kilka minut. Wydarzenie wzbudziło wielkie zainteresowanie wśród mieszkańców. Ludzie stawali, kręcili filmy, robili zdjęcia. I komentowali.
- Po co to? To, co było, można zapomnieć o tym, co się działo - mówił Andrzej Grudziński.
- Bardzo dobrze, cieszę się, że tego doczekałem. Ostatni bastion komunizmu padł na pysk - nie krył radości Józef Janowicz.
Nie wszyscy byli jednak za rozbiórką tej komunistycznej pamiątki. - Nie jestem za tym, by rozwalać pomniki, to w końcu część historii - wyjaśniał Tomasz Jurczyk, dodając, ze bliźniaczy obiekt stoi w niemieckim Ahlbeck i nikt nie myśli tam o tym, by go burzyć.
Plac przestał być cmentarzem
Mauzoleum uznawane było przez lata za cmentarz wojenny. Miały się tu znajdować ciała kilkudziesięciu żołnierzy radzieckich. Badania archeologiczne, które zostały wykonane w ostatnich tygodniach pokazały jednak, że żadnych zwłok w tym miejscu nie ma. To sprawiło, że obiekt został wykreślony przez wojewodę z ewidencji grobów i cmentarzy wojennych i zamieniony na pomnik.
- Od tego momentu mauzoleum traktowane było jako obiekt pamięci, podlegający jurysdykcji władzy samorządowej – tłumaczy Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego.
Rozbiórkę wykonano na mocy ustawy dekomunizacyjnej. Decyzję o niej zatwierdzili radni z Trzcianki.
Wcześniej uchwalili oni plan rewitalizacji placu Pocztowego. W przyjętej koncepcji mauzoleum nie było.
Od lat o jego wyburzenie zabiegał burmistrz Trzcianki Krzysztof Czarnecki, który, podobnie jak wojewoda, jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości.
Gdzie są szczątki?
Gruz po mauzoleum trafił już na wysypisko, a kilka zachowanych elementów do Muzeum Ziemi Trzcianeckiej.
Prawdopodobnie szczątki żołnierzy przeniesiono na cmentarz w 1953 roku. Nie ma jednak zachowanych żadnych dokumentów dotyczących ekshumacji. Sprawdzają to pracownicy Muzeum Ziemi Nadnoteckiej.
Ambasada: tu nadal są ciała żołnierzy
Przeciwna rozbiórce była ambasada Rosji, która wyraziła "stanowczy protest" w sprawie wyburzenia mauzoleum na zbiorowym grobie żołnierzy Armii Czerwonej w Trzciance. "Pod mauzoleum nadal znajdują się groby żołnierzy" – podała.
"Niejednokrotnie oficjalnie wskazywaliśmy stronie polskiej na to, że takie działania zaprzeczałyby rosyjsko-polskiej umowie międzyrządowej z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji" – zaznaczono w oświadczeniu ambasady.
W komunikacie podkreślono ponadto, że zdaniem strony rosyjskiej Polska "nie przedstawiła poważnych argumentów na rzecz likwidacji lub przeniesienia tego memoriału".
"Według dokumentów posiadanych przez Ambasadę pod mauzoleum nadal znajdują się groby żołnierzy Armii Czerwonej, co nadaje jeszcze bardziej nieprawny i niemoralny charakter akcji jego zburzenia" - czytamy w oświadczeniu Rosjan.
Autor: FC/b / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań