W Poznaniu przebywa David Monti. Włoski muzyk gra na niezwykłym instrumencie - skrzypcach, których historia mocno związana jest z Moną Lisą, najsłynniejszym dziełem Leonardo da Vinci i równie zawiła jak akcja filmu Juliusza Machulskiego opowiadająca o kradzieży innego obrazu artysty.
Nie grała na nich co prawda sportretowana przez Leonarda Lisa Gherdini, bo w czasach kiedy żyła skrzypiec, takich jakie znamy dzisiaj, jeszcze nie produkowano. Jednak instrument, na którym grał w Poznaniu jeden z uczestników festiwalu muzycznego Poznań Baroque ma ze słynnym obrazem wiele wspólnego. Otóż muzyk Davide Monti otrzymał skrzypce od krewnych policjanta, który złapał złodzieja Mona Lisy. Oficer dostał je w nagrodę właśnie za pomoc w rozwikłaniu jednej z najbardziej elektryzujących zagadek kryminalnych XX wieku.
Historia sprzed stu lat
W 1913 roku, czyli dwa lata po zuchwalej kradzieży Mona Lisy z Luwru, gdy stracono już wszelkie nadzieje na jej odnalezienie, nieoczekiwanie pojawił się nowy trop. We Florencji niejaki Vincenzo Peruggia zaoferował pewnemu antykwariuszowi kupno arcydzieła.
- Handlarz sztuką postukał się w głowę i odesłał człowieka z kwitkiem bowiem sądził, że to oszust – opowiada Davide Monti.
Antykwariusz po jakimś czasie powiadomił o nietypowej ofercie dyrektora Galerii Uffizi oraz komendanta miejscowej policji Giovanni’ego Poggi.
- Policjant zarządził prowokację i pod przykrywką historyka sztuki udał się na spotkanie ze złodziejem. Gdy okazało się, że w hotelowym pokoju faktycznie przechowuje on wycięte z ramy arcydzieło renesansowego malarstwa oficer natychmiast go aresztował - dodaje Monti.
Francuzi na wieść o odnalezieniu obrazu oszaleli z radości, a francuski rząd zrobił wiele by odpłacić się Włochom za ich czujność.
Poważnie jednak obawiano się, że odnaleziona Mona Lisa do Luwru już nie wróci. Została bowiem zrabowana przez Napoleona sto lat wcześniej właśnie z Florencji, a wielu włoskich nacjonalistów (w tym jak się okazało sam złodziej!) argumentowało za tym by obraz pozostał w Toskanii, tam gdzie został namalowany przez Leonarda da Vinci. Ostatecznie jednak władze Italii nie chciały ryzykować dyplomatycznego skandalu.
Nagrodzono także oficera policji, który odnalazł obraz. Francuski ambasador dowiedział się, że jest on muzykiem-amatorem i ofiarował mu jedne z XVII-wiecznych skrzypiec z prywatnej kolekcji. Wykonał je lutnik Guarneri del Gesú, jeden z rywali słynnego Stradivariusa. Na podobnych skrzypcach grał m.in. Nicolo Paganini.
Starsza pani wkracza do akcji
Jak jednak Davide Monti wszedł w posiadanie tego cennego instrumentu? - To jest dopiero pogmatwana historia, niczym w sycylijskim romansie - śmieje się skrzypek.
Jak tłumaczy, komendant Poggi przekazał skrzypce swojemu utalentowanemu siostrzeńcowi, który został zawodowym muzykiem. Ten ożenił się z harfistką signorą Paternoster.
- Panią Paternoster zna moja przyjaciółka Maria Cleary, która przyjechała ze mną do Poznania dać koncert – wyjaśnia Monti.
Kilka lat temu para muzyków odwiedziła starszą panią mieszkającą w domu artysty-seniora w Mediolanie. - Starsza pani tak mnie polubiła, że postanowiła dać mi skrzypce. A w zasadzie pożyczyć, nie mogę ich sprzedać, a gdybym je uszkodził chyba musiałbym wyemigrować z Włoch - śmieje się Monti.
Tymczasowy opiekun "skrzypiec Mona Lisy" zagra w Poznaniu w czwartek 14 listopada o godz. 18 w Teatrze Polskim.
Z kontrabasem w przedziale dla rowerów
Praktycznie wszystkie instrumenty, które muzycy przywieźli do Poznania na festiwal Poznań Baroque, to prawdziwe dzieła sztuki lutniczej. Wiele z nich powstało ponad dwieście lat temu, potrafią kosztować setki tysięcy euro i... sprawiać sporo kłopotów. Zwłaszcza przewoźnikom lotniczym.
- Logistyka takiego festiwalu jest bardzo ważna - podkreśla Cezary Zych, dyrektor Poznań Baroque. - Muzycy nie chcą oddawać bezcennych instrumentów do luków bagażowych, niekiedy wykupują dodatkowe bilety lotnicze byle tylko podróżować np. ze swoją violą albo lutnią. Niestety harfę albo kontrabas, które nie mieszczą się do samolotu, muszą przewozić autem albo pociągiem w przedziale dla rowerów - dodaje.
Autor: ap/fc/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24