Gryzł w ręce, nogi i pośladki, szarpał ubranie - amstaf rzucił się na 29-latkę i jej matkę, kiedy te wyszły na spacer ze swoim pupilem. Zaatakował również mężczyznę, który starał się odciągnąć zwierzę. Kobiety trafiły do szpitala. Pies pozostał pod opieką właściciela, ale "będzie monitorowany jego stan".
- Amstaf wybiegł z posesji, bo była nieodpowiednio zabezpieczona - mówi Teresa Walkowiak, rzeczniczka policji w Krotoszynie.
We wtorek rano, kiedy 29-letnia kobieta przechodziła obok psa ze swoim, mniejszym, amstaf rzucił się na nią i zaczął gryźć. W sumie ukąsił ją w siedmiu miejscach; gryzł w ręce, nogi i pośladki. Amstaff nie oszczędził też 63-letniej matki, która starała się pomóc córce. Ma trzy ugryzienia. Obie kobiety przewrócił i tarmosił po ziemi.
- Kobiety trafiły do szpitala, gdzie poddano je badaniom. Pies zaatakował również mężczyznę, który chciał odciągnąć zwierzę, ale skończyło się na szarpaniu ubrań - informuje Walkowiak.
Będą zarzuty dla właściciela psa?
Właściciel psa został już przesłuchany w charakterze świadka zdarzenia. - Bardzo możliwe, że postawimy mu zarzuty. Prowadzimy dochodzenie pod kątem artykułu 157, który mówi o uszkodzeniu ciała powiedziała rzeczniczka policji i dodała: mężczyźnie w tym przypadku może grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Co dalej z psem?
Zwierzę zostało u właściciela - taką decyzję podjął powiatowy lekarz weterynarii, który pojawił się na miejscu zdarzenia. Przez kolejnych 15 dni będzie odwiedzał psa i "monitorował jego stan".
- Właściciel w momencie kontroli nie przedstawił mi ważnej książeczki szczepień. Przeprowadziliśmy tzw. badanie kliniczne, które ogranicza się do obserwacji, oceny zachowania "na rzut oka" - mówi Anna Lis-Wlazły z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krotoszynie.
W podobny sposób odbywa się 15-dniowy monitoring. Zwierzę nie zostało zaszczepione. Decyzję o ewentualnym szczepieniu można podjąć dopiero po upływie tych 15 dni - mówi Anna Lis-Wlazły z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Krotoszynie.
Pies zaatakował mieszkańców Zdun koło Krotoszyna (woj. wielkopolskie). Policja nigdy wcześniej nie miała zgłoszeń dotyczących agresji tego konkretnego zwierzęcia.
Amstaf to rasa psów obronnych należąca do grupy terierów. Charakteryzują się dużą potrzebą ruchu, to psy energiczne i dynamiczne, często ze skłonnością do bójek.
Autor: ww/i / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Marek Radziszewski/TVN24