Od 12 lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Przez ten czas poznawał w internecie kobiety, które zwodził, obiecując wspólną przyszłość. Oszukiwał - łącznie na niemal 800 tys. złotych. Na tym jednak koniec, bo gorzowski "tulipan" od poniedziałku jest już w rękach policjantów.
Mechanizm jego działania zawsze wyglądał podobnie. Na portalach randkowych zakładał fikcyjne profile, umieszczając na nich fałszywe zdjęcia. Nawiązywał kontakty z kobietami z całej Polski. Był cierpliwy, bo internetową znajomość potrafił pielęgnować nawet przez dwa lata.
- Na początku relacji mężczyzna wzbudzał zaufanie u poznanych kobiet, pytając o zainteresowania, rodzinę czy oczekiwania wobec przyszłego ewentualnego związku. Dopiero po jakimś czasie, kiedy wydawał się być wiarygodny, pojawiały się prośby o pieniądze - mówi Tomasz Bartos z lubuskiej policji.
Na początku były to drobne kwoty, z czasem coraz większe. Swoje prośby o pożyczki oszust tłumaczył kłopotami ze zdrowiem. Rzecz jasna, za każdym razem obiecywał zwrot. Kilka kobiet, które mu uwierzyły, nie ujrzało swoich pieniędzy. Jedna z kobiet sprzedała nawet mieszkanie, aby wesprzeć 39-latka kwotą blisko 600 tys. złotych. Mężczyzna nigdy nie spotkał się z żadną z ofiar.
Złapany po 12 latach
Śledczy polowali na niego od 2004 r. Wówczas nie wrócił do aresztu z przepustki. Pracę policjantów i prokuratorów utrudniał fakt, że mężczyzna podawał się za różne osoby, również spoza granic kraju. Był poszukiwany kilkoma listami gończymi. Działania w końcu przyniosły efekt.
- Żmudna praca gorzowskich policjantów doprowadziła w poniedziałek do zatrzymania 39-latka. W mieszkaniu, w którym przebywał, policjanci zabezpieczyli biżuterię, telefony komórkowe, karty SIM i pendrive'y. Oszust trafił do aresztu w związku z przestępstwami, których dopuścił się wcześniej - informuje Bartos.
Wkrótce 39-latek ma usłyszeć zarzuty dotyczące oszukanych kobiet.
Autor: ib/sk / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wielkopolski