Pozostałości nieużywanych torów tramwajowych nie znikną z miasta. - To ślady historii, nie możemy pozwolić na to, by je zdemontowano - przekonuje radny Mariusz Wiśniewski. I proponuje, by na trzech odcinkach stanęły tramwaje przerobione na kawiarenki.
Tramwaje mogły by stanąć w trzech punktach: na ulicach Sczanieckiej, Zielonej i na Ostrowie Tumskim.
Nowe życie starych tramwajów?
- Są to zachowane fragmenty torów jeszcze sprzed II wojny światowej. Nie chcemy, żeby komuś wpadł do głowy pomysł, by je likwidować, tak jak stało się z torami na ulicach Paderewskiego czy Chwaliszewie - wyjaśnia Wiśniewski.
Historyczne torowiska mają znaleźć sie na liście zabytków. Na tym jednak nie kończą się pomysły radnych. - Można oczywiście przypomnieć o ich historii ustawiając tablice informacyjne, ale myślimy pójść krok dalej, stąd pomysł, by ustawić na nich tramwaje, w których można urządzić kawiarenki lub knajpki - tłumaczy.
Zrobią "mapę drogową"
Pomysł bardzo się spodobał m.in. mieszkającemu na Łazarzu radnemu Wojciechowi Wośkowiakowi. - Chcemy spotkać się m.in. z Klubem Miłośników Pojazdów Szynowych, którzy pozytywnie odnieśli się do tej koncepcji i wspólnie przygotować "mapę drogową". Myślimy o odrestaurowaniu jakiegoś wagonu, który stanąłby na ulicy Sczanieckiej - mówi.
- W Poznaniu jest sporo tramwajów, które już nie wyjeżdżają na tory, więc ze znalezieniem wagonu, nie powinno być wielkiego problemu – przekonuje Wiśniewski.
I trudno z tym się nie zgodzić. W tym roku na złom ma trafić 12 popularnych „helmutów”. Historyczne tramwaje czekają także na remont w zajezdni przy ul. Głogowskiej.
Tory na Pewukę
Torowisko w ulicy Sczanieckiej powstało w 1928 r. na potrzeby Powszechnej Wystawy Krajowej. Do dziś zachował się trójkąt służący do nawracania tramwajów przy skrzyżowaniu Sczanieckiej i Bogusławskiego. Przy końcu tej trasy było wejście na teren wystawiennicze od ul. Jarochowskiego. Tramwaje zniknęły stąd w 1973 roku.
- Tramwaj stanąłby na końcu ulicy Sczanieckiej, tam gdzie kończyła się trasa - wyjaśnia Wośkowiak.
- Pomysł podoba się Radzie Osiedla Święty Łazarz i samym mieszkańcom. W tym miejscu brakuje knajpek i kawiarenek, dlatego ustawienie tramwaju, który spełniałby taką funkcję może być "strzałem w dziesiątkę" - przekonuje Wiśniewski.
Także w centrum?
Bimby mogłyby stanąć także na ul. Zielonej, gdzie znaczną część torowiska zlikwidowano przy budowie trasy tramwajowej przez most św. Rocha, ale zachowano krótki fragment. To z kolei pozostałość trasy od ul. Strzeleckiej do pętli na Garbarach, która funkcjonowała w latach 1947-1977.
We wtorek radny Wiśniewski zaproponował także, by tramwaj znalazł się na ul. Dziekańskiej na Ostrowie Tumskim. - Przewodnicy miejscy zwracali mi uwagę, że nie ma tam miejsca by wypić kawę czy herbatę. Stąd pomysł by tam także stanął tramwaj - tłumaczy Wiśniewski.
Tory na Ostrowie Tumskim to z kolei fragmenty po nieodbudowanej po II Wojnie Światowej trasie tramwajowej. Tramwaje jeździły tam już od 1880 roku, czyli roku powstania komunikacji miejskiej w Poznaniu.
Możliwości ustawienia tramwajów w tych trzech miejscach maja sprawdzić służby miejskie. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, miałby zostać rozpisany konkurs, w którym wyłoniono by komu wydzierżawione zostałyby tramwaje.
Autor: fc/roody / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: 11ujec.blogspot.com | Karol Cichoński