34 kreski na termometrze spowodowały, że oblężenie przeżywają poznańskie kąpieliska, a w centrum przechodnie chętnie korzystają z kurtyn wodnych. Podobnie mieszkańcy radzili sobie przed laty.
W mieście co prawda nie rozstawiano wtedy kurtyn wodnych, jednak dbano o orzeźwienie dla mieszkańców i turystów. Szczególną uwagę przywiązywano do tego na "poznańskim oknie wystawowym" - Międzynarodowych Targach Poznańskich.
Bryza na targach, plaża nad Wartą
- W czerwcowych temperaturach zwiedzanie strasznie męczyło. Wówczas, taka ozdobna, rześka bryza zastępowała klimatyzację - zauważa Tomasz Mikszo, archiwista MTP, prezentując zdjęcie wejścia na targi w 1957 roku, przy którym zamontowano fontanny.
O gości dbano także w inny sposób - w ulokowanych na targowych terenach kioskach spragnieni mogli napić się piwa, a szukający orzeźwienia - zjeść lody lub wypić mrożone napoje.
Poznaniacy, podobnie jak dziś, chętnie spędzali czas nad wodą. Na archiwalnych zdjęciach z okresu międzywojennego możemy zobaczyć tłumy wypoczywające nad Wartą. Nad rzeką, płynącą jeszcze starym korytem, bliżej centrum funkcjonował ośrodek wypoczynkowy. Znajdowała się tu także plaża i miejsce do kapieli.
Dziś w rzece przepływającej przez stolicę Wielkopolski praktycznie nikt się nie kąpie. Znacznie częściej można nad nią zaobserwować wędkarzy i kajakarzy.
Prosperita otwartych basenów
Żywej (ludzkiej) duszy nie zobaczymy także na terenie dawnej odkrytej pływalni przy ul. Niestachowskiej. Wybudowany w 1938 r. obiekt posiadał kilka basenów, trybuny i skocznię. Funkcjonował ponad 40 lat.W 1979 r. został zamknięty. Dziś w tym miejscu funkcjonuje punkt sprzedaży ryb, szczególnie popularny wśród poznaniaków przez świętami Bożego Narodzenia, kiedy masowo przybywają tu po karpie.
Swój żywot zakończył także inny obiekt na Sołaczu - łazienki, funkcjonujące jeszcze przed powstaniem pływalni przy ul. Niestachowskiej. Od kilku lat poznaniacy nie mogą także korzystać z popularnej otwartej pływalni w Parku Kasprowicza. Z mapy Poznania zupełnie zniknął basen na osiedlu Piastowskim. Obiekty w Ośrodku Przywodnym Rataje zasypano i zamieniono w skatepark.
Pływająca atrakcja jeziora
Niezmienną popularnością cieszą się natomiast poznańskie kąpieliska - Strzeszyńskie, Kierskie i Rusałka. Co ciekawe, na pierwszych dwóch funkcjonowały przed laty pływające kawiarnie. A właściwie jedna - w połowie lat siedemdziesiątych ze Strzeszynka przeniesiono ją za pomocą helikoptera na Kiekrz.
- To była luksusowa kawiarnia, pełna uroku. Oczywiście jak na te lata, w których funkcjonowała - wspomina Mikszo.
Po jej zamknięciu przez lata poznaniacy wspinali się na jej dach i skakali z niej do jeziora.
Autor: fc/roody / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: NAC