Poznańska policja wyjaśnia sprawę niekontrolowanego wystrzału z broni, do którego doszło w poniedziałek w gabinecie lekarskim. Pocisk przebił ścianę, przeleciał przez korytarz, na którym czekali pacjenci i zatrzymał się w ścianie.
- Policjanci, którzy pełnili w poniedziałek służbę na terenie miasta, przed godziną 12 otrzymali sygnał o tym, że w jednej z poradni w gabinecie lekarskim doszło do wystrzału z broni - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji
Policjanci pojechali natychmiast na miejsce i potwierdzili zdarzenie.
- Wstępnie ustalono, że padł niekontrolowany strzał z pistoletu, na który było zezwolenie wystawione na lekarza z tej przychodni - wyjaśnia Borowiak.
Pocisk utkwił w ścianie
Pocisk przebił ścianę, przeleciał przez korytarz, na którym czekali pacjenci i zatrzymał się w ścianie. Szczęśliwie, nic nikomu się nie stało. Skończyło się na strachu.
Ale lekarz, do którego należy pistolet, teraz może mieś problemy. - Na miejscu pojawił się ekspert do spraw balistyki, który sporządzi opinię na temat tego zdarzenia. Wraz z prokuraturą sprawę poddamy analizie prawno-karnej - podkreśla.
Borowiak przypomina, że broń powinna być zawsze przechowywana zgodnie z zasadami bezpieczeństwa.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań