Policjanci ze Środy Wielkopolskiej zatrzymali kierowcę, który całe swoje auto osobowe zapełnił meblami. W żaden sposób nie były zabezpieczone i praktycznie uniemożliwiały kierowanie pojazdem.
Widzieli już bagażniki zapakowane po sufit i przewożone w autach osobowych świnie, krowy czy inne zwierzęta. Ale tak wyładowanego auta po brzegi, jeszcze nie.
Policjanci z grupy Speed ze Środy Wielkopolskiej zatrzymali do kontroli kierowcę, który zapakował opla astrę nie tylko po sam sufit. - Meble zajmowały dokładnie każdą przestrzeń opla. Przedmioty te nie były w żaden sposób zabezpieczone przed przemieszczaniem się, zasłaniając widok kierowcy na przedpole jazdy i uniemożliwiając zmianę biegów - informuje starszy aspirant Edyta Kwietniewska z policji w Środzie Wielkopolskiej.
Policjanci nałożyli na kierowcę mandat karny w wysokości 50 złotych.
Meble jak pociski
- Takie auto to nie tylko niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu, ale również dla samego kierowcy. Przedmioty potrafią zachowywać się jak pocisk. Przy jakimkolwiek zderzeniu pojazdów kierowca nie ma szans, by wyjść z opresji cało. W najlepszym wypadku grożą mu ciężkie obrażenia ciała - tłumaczy komisarz Marcin Puzicki, naczelnik średzkiej drogówki.
Podobnym zagrożeniem są pasażerowie, którzy nie zapinają pasów.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Środa Wielkopolska