Śledztwo ws. śmierci pacjenta. "Powiedzieli, że go nie przyjmą, bo nie ma ubezpieczenia"

Policja przesłuchała rodzinę zmarłego, personel szpitala i przychodni
Policja przesłuchała rodzinę zmarłego, personel szpitala i przychodni
Źródło: tvn24

Prokuratura, po doniesieniach medialnych, wszczęła śledztwo w sprawie śmierci pacjenta jednej z przychodni w Trzemesznie (Wielkopolskie) – poinformował w środę Prokurator Rejonowy w Gnieźnie Piotr Gruszka.

Media informowały, że w poniedziałek do jednej z przychodni w Trzemesznie miał zgłosić się pacjent, który źle się poczuł i nie był ubezpieczony. Lekarze z przychodni mieli nie udzielić mu pomocy. Pacjent zemdlał przed budynkiem przychodni, a po przewiezieniu karetką do szpitala zmarł.

- W recepcji powiedzieli, że wuja nie przyjmą, bo nie ma ubezpieczenia - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 siostrzeniec pacjenta. Jak dodał, pracownicy przychodni sprawdzili dane jego wuja w komputerze.

Prokuratura, policja i NFZ już działają

- Śledztwo wszczęliśmy w sprawie nieudzielenia pomocy przez osoby do tego zobowiązane oraz o nieumyślne spowodowanie śmierci, w domyśle poprzez zaniechanie - powiedział PAP prokurator rejonowy, Piotr Gruszka.

Także policja przesłuchała rodzinę zmarłego, personel szpitala, przychodni i obsadę karetki pogotowia.

- Wszystkie czynności wykonaliśmy po tym, jak sprawa została opisana w mediach, do dziś nikt nas o sprawie nie poinformował - powiedział PAP rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

- Zbadamy sprawę, zawiadomiliśmy też Izbę Lekarską, która zajmuje się oceną działań lekarzy - powiedział PAP Jerzy Wachowiak z biura prasowego Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Poznaniu.

Pracownicy przychodni nie chcieli rozmawiać z reporterem TVN24.

Autor: ib / Źródło: PAP/TVN24 Poznań

Czytaj także: