Wyłożył towar na taśmę, a nogami przesuwał pod kasą stare kalosze. Jak się okazało, nie były one puste. Dzięki interwencji policjanta, który po służbie robił zakupy, złodziej został zatrzymany na gorącym uczynku.
Do zdarzenia doszło w Sławie (woj. lubuskie). Młodszy aspirant Jan Maławski z zielonogórskiej policji robił po pracy zakupy, gdy, stojąc w kolejce, zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę.
- Klient wyłożył na taśmę sklepową kilka artykułów i podchodząc do kasjerki pchał nogą stojące przed nim na podłodze stare kalosze, znajdujące się poza zasięgiem wzroku kasjerki - wyjaśnia podinspektor Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Policjant zaskoczony tym zachowaniem zajrzał do kaloszy. Okazało się, że w środku znajdują się między innymi kilogramowe paczki kawy. - Gdy klient chciał zapłacić za towar na taśmie, policjant poprosił go, żeby wyciągnął także towar z kaloszy. Mężczyzna odpowiedział, że nic tam nie ma. Wtedy młodszy aspirant Maławski się wylegitymował i zażądał wypakowania towarów, które klient próbował podstępem wynieść bez płacenia - podaje Stanisławska.
Co się kryło w butach?
W wnętrzu kaloszy znajdowało się kilka kilogramowych opakowań kaw ziarnistych, dezodoranty oraz żele pod prysznic o łącznej wartości prawie 350 złotych. - Policjant o zatrzymaniu mężczyzny natychmiast powiadomił dyżurnego, a ten skierował na miejsce funkcjonariuszy ze służby patrolowej. W trakcie sprawdzania okazało się, że zatrzymany jest doskonale znany sławskim policjantom, ponieważ wcześniej był już wielokrotnie zatrzymywany i karany za kradzieże - informuje Stanisławska.
Zabrany przez niego towar trafił z powrotem na sklepowe półki.
Młodszy aspirant Jan Maławski to policjant z 13-letnim stażem. Przez 11 lat pracował w służbie patrolowej w Komendzie Powiatowej Policji we Wschowie, a od dwóch lat jest przewodnikiem psa służbowego w zielonogórskiej komendzie miejskiej.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock