Zaatakował dwie kobiety, jedną miał zgwałcić. Ruszył proces Patryka K.

Kobieta została zaatakowała koło cmentarza w Skokach
Dwa zarzuty dla zatrzymanego w sprawie ataku na biegaczkę (materiał z 22.02.2021)
Źródło: TVN24 Poznań
12 lat więzienia grozi Patrykowi K. oskarżonemu o zgwałcenie 33-latki. Do zdarzenia doszło w lutym w Skokach (woj. wielkopolskie). Tego samego dnia mężczyzna miał zaatakować 16-latkę, której jednak udało się uciec.

Proces Patryka K. ruszył we wtorek przed Sądem Rejonowym w Wągrowcu. 26-letni mieszkaniec powiatu wągrowieckiego został oskarżony przez prokuraturę "o usiłowanie dokonania gwałtu oraz zgwałcenie, a także spowodowanie lekkich obrażeń ciała i narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo powstania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".

Ze względu na charakter sprawy, proces toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami. Strony nie chciały rozmawiać z mediami przed rozpoczęciem posiedzenia sądu. Patryk K. od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. W przeszłości był karany za przestępstwo uchylania się od alimentów. Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO>>>

16-latka zdołała się obronić, 33-latka została zgwałcona

Do zarzucanych oskarżonemu przestępstw doszło w lutym tego roku w Skokach. Oskarżony miał zaatakować dwie przygodnie spotkane kobiety w wieku 16 i 33 lat. "Pierwszej z jego ofiar - małoletniej pokrzywdzonej - udało się zbiec dzięki zachowaniu obronnemu oraz reakcji przypadkowego świadka zdarzenia. Druga z pokrzywdzonych - trenująca tego dnia biegi - została poprzez stosowanie wobec niej przemocy i gróźb bezprawnych doprowadzona do obcowania płciowego" - podała Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.

Mężczyzna został zatrzymany dzień po zdarzeniu, na jednej z ulic w Skokach, po 24 godzinach obławy. Zatrzymany nie stawiał oporu. 26-latek nie był wcześniej karany za przestępstwa o podobnym charakterze.

Oskarżony początkowo przyznał się do popełnienia wszystkich zarzucanych mu przestępstw. Podczas ostatniego z przesłuchań - jak informuje prokuratura - nie przyznał się do zarzutu zgwałcenia.

Czytaj także: