106 firm cukierniczych z Wielkopolski wypiekających rogale świętomarcińskie otrzymało w czwartek w Poznaniu certyfikaty zezwalające im na wytwarzanie tego produktu regionalnego, chronionego prawem UE. Rogale kupowane są przez mieszkańców Poznania i turystów głównie 11 listopada.
Rogale świętomarcińskie są tradycyjnym przysmakiem poznaniaków, kupowanym w listopadzie w dniu imienin św. Marcina, patrona głównej ulicy w mieście. Najwięcej tych przysmaków - poza Wielkopolską – je się w Warszawie.
Chronione przez Brukselę
Od 2009 roku wypieki te rozprowadzane są jako produkt regionalny chroniony unijnym prawem. Daje to nabywcom gwarancję, że wyroby zostały wyprodukowane w Wielkopolsce, zgodnie z określoną recepturą.
Starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu i przewodniczący grupy producenckiej Stanisław Butka przekonuje, że jakość rogali wypiekanych w wielkopolskich cukierniach jest z roku na rok coraz lepsza. Dlatego też od niedawna wydawane certyfikaty obowiązują przez trzy lata, a nie – jak dotąd – przez rok. Zakłady mogą się jednak spodziewać kontroli jakości sprzedawanych w tym czasie wyrobów. W procesie certyfikacji oceniany jest skład, wygląd, zapach, smak i gramatura rogali.
W 2015 roku producenci sprzedali ok. 600 ton rogali świętomarcińskich. - Wielkość produkcji sukcesywnie się zwiększa. Poza Wielkopolską, największym odbiorcą rogali jest Warszawa. Rogale trafiają też do konsumentów w całej Europie - mówi Butka.
Jak przyznaje, coraz więcej osób kupując rogale zwraca szczególną uwagę na to, czy są one certyfikowane. - Wciąż mamy trochę problemów z jakością dostępnych rogali. Rogal mrożony nie jest certyfikowany, tymczasem mamy przypadki producentów, którzy w ten sposób radzą sobie ze szczególnym zainteresowaniem rogalami - powiedział.
Jak dodał, są też producenci próbujący sprzedawać wypieki bez certyfikatów, pod zmienionymi nazwami, np. jako "rogale na białym maku".
Wysyłają je w świat
Rogale są ważnym elementem promocji stolicy Wielkopolski. Poznański urząd miasta dba o to, by słodki przysmak trafił do ważnych biur i instytucji.
- Chyba wszyscy w Polsce kojarzą z Poznaniem nadziewany słodką masą zawijaniec z półfrancuskiego ciasta. To także symbol radosnego świętowania w dniu 11 listopada. Dlatego raz w roku wysyłamy w świat słodki sygnał. Rogale trafią m.in. do Gdańska, Wrocławia, Krakowa czy Warszawy. Promujemy w ten sposób Poznań w urzędach miast, instytucjach zajmujących się promowaniem turystyki na poziomie krajowym i lokalnym. Częstujemy też ogólnopolskie redakcje - mówi zastępca dyrektora gabinetu prezydenta Tomasz Lisiecki.
Rogale wypiekane są z ciasta półfrancuskiego, z nadzieniem z białego maku, wanilii, mielonych daktyli, cukru, śmietany, rodzynek, masła i skórki pomarańczowej; ich waga musi mieścić się w przedziale między 150 a 250 g.
Tradycja wypieków rogali świętomarcińskich w Poznaniu pochodzi z końca XIX wieku. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina, ówczesny proboszcz poznańskiej parafii pod jego wezwaniem zaapelował do wiernych, by wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik przygotował na odpust rogale w kształcie podkowy. Bogatsi poznaniacy kupowali te smakołyki, a biedni otrzymywali je za darmo.
Autor: FC/gp / Źródło: PAP