Ręka odnaleziona w Warcie podczas poszukiwań zaginionej Ewy Tylman miała należeć do bezdomnego, odcięto ją kilka dni przed wyłowieniem z rzeki. Mężczyzna już wtedy nie żył - podaje "Gazeta Wyborcza".
Jak informuje gazeta, ręka została odcięta najwyżej kilka dni przed jej wyłowieniem z Warty. Bezdomny wtedy już nie żył, od jego śmierci miało minąć jednak najwyżej kilka godzin. Nie wiadomo, czy do zgonu doszło z przyczyn naturalnych, czy było to zabójstwo. Rodzina nie utrzymywała z mężczyzną kontaktu.
Jak podaje gazeta, bezdomny nie figurował w bazie osób zaginionych. To informacja sprzeczna z tą, którą we wtorek podawała prokuratura:
- Jest to mieszkaniec Poznania, który pewien czas temu został uznany za osobę zaginioną. Czekamy na opinię biegłych odnośnie czasu jaki ręka przeleżała w wodzie - mówiła tvn24.pl Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak dodawała, nie można zakładać, że w Warcie znajduje się reszta jego ciała. - Na razie odnaleźliśmy tylko jego rękę, nie mamy reszty korpusu. Nie możemy w tej chwili przesądzać czy mężczyzna w ogóle znalazł się w Warcie - podkreślała Mazur-Prus.
Policja informacji "Gazety Wyborczej" nie komentuje i odsyła do prokuratury.
Męska ręka, bez związku z Ewą Tylman
Przypomnijmy, że kończyna została znaleziona w sobotę 28 listopada przez pracowników biura detektywistycznego Krzysztofa Rutkowskiego. Początkowo wydawało się, że to przełom w sprawie poszukiwania Ewy Tylman. Później okazało się jednak, że to ręka męska. Śledczy nie łączyli tego ze sprawą zniknięcia kobiety.
Rutkowski przypuszczał, że mogła być to ręka zaginionego dwa lata temu biznesmena z Bydgoszczy. W czwartek policja zdementowała tę informację. Rzecznik policji nie podał jednak, do kogo należy ręka ani w jakich okolicznościach doszło do okaleczenia ciała.
W tej sprawie śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzi Prokuratura Rejonowa Poznań-Stare Miasto. Zasłaniając się dobrem postępowania, śledczy nie chcą udzielać dodatkowych informacji.
Autor: FC / Źródło: Gazeta Wyborcza - Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Materiał operacyjny biuro Rutkowski – Air Dron Polska