Ryszard Grobelny wygrał w rankingu prezydentów polskich miast przygotowanym przez tygodnik "Newsweek". Tuż za nim uplasował się prezydent Sopotu Jacek Karnowski. W czołowej piętnastce zabrakło m.in. Rafała Dutkiewicza, Jacka Majchrowskiego czy Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Ranking przeprowadzany był w dwóch etapach. Najpierw 107 prezydentów miast oceniło samych siebie.
W ten sposób wyłoniono 29 kandydatów, których oceniło jury. W jego skład weszli znawcy spraw samorządowych: dr Adam Aduszkiewicz (Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej), profesorowie Grzegorz Gorzelak, Paweł Swianiewicz, i dr Cezary Trutkowski z Uniwersytetu Warszawskiego oraz Ryszard Holzer z redakcji "Newsweeka".
Stworzyli oni listę 15 najlepszych prezydentów polskich miast.
"To nagroda dla mnie i poznaniaków"
Wygrał Ryszard Grobelny. Prezydent Poznania został doceniony m.in. za "jasne priorytety – przede wszystkim pracę dla poznaniaków". Jak podkreśla tygodnik, Poznań ma najniższe bezrobocie w Polsce.
- Prezydent bardzo cieszy się z tego wyróżnienia. Jak podkreśla, to nagroda nie tylko dla niego, ale i dla poznaniaków, bo sam nie dokonałby tego - komentuje w rozmowie z tvn24.pl Paweł Marciniak, rzecznik Ryszarda Grobelnego.
Prezydent ma jednak w Poznaniu oponentów.
Co mu zarzucają?
- Niskie bezrobocie to nie zasługa Ryszarda Grobelnego, a efekt tego, że w okresie transformacji ustrojowej, Poznań miał zróżnicowany przemysł i żadna gałąź mu "nie ciążyła". Na takiej zasadzie pytam: czy jeśli jutro jakiś zakład pracy zostanie zlikwidowany i 5 tysięcy osób straci pracę, to będzie wina Ryszarda Grobelnego? Albo gdy jutro jakaś firma stworzy nowe miejsca pracy to będzie jego zasługa? To się nie trzyma kupy - ocenia Paweł Sowa ze stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.
"Mentalnie jest w latach 70."
Zdaniem Sowy tworzenie takich rankingów nie ma sensu, bo każde miasto ma inne problemy i inną specyfikę. Sam krytycznie ocenia rządy Grobelnego:
- Przede wszystkim gubi się w inwestowaniu w miasto - nie ma polityki długofalowej ani strategii. Efektem jest to, że dziś mamy za dużo handlu wielkopowierzchniowego, a w planach jest już powstanie kolejnych galerii i centrów handlowych. Za mało jest z kolei działań, które zapobiegły by opustoszeniu centrum i rewitalizacyjnych, za które biorą się raczej radni i społecznicy, a Grobelny na nie potem reaguje - wylicza Sowa.
Kolejnym zarzutem wobec prezydenta Poznania jest polityka transportowa.
- Mamy spaprane układy komunikacyjne, jak choćby przy nowym dworcu. Do tego, zamiast stawiać na nowe trasy tramwajowe, miasto buduje estakadę, projekt z lat 70., w których mentalnie tkwi Grobelny. Jego największą wadą jest to, że akceptuje decyzje urzędników, którzy już dawno powinni odejść, a nie kształtować politykę miasta - podsumowuje Sowa.
Czytaj też - za to krytykowali Grobelnego:
Choć w mieście nie brakuje krytyków, sondaże wskazują, że Grobelnego wygra on kolejne wybory samorządowe. Jak podkreślają jego oponenci, wynika to głównie z braku jakiegokolwiek silnego konkurenta w regionie.
U siebie bezkonkurencyjny
Drugie miejsce na podium zajmuje prezydent Sopotu. Jacek Karnowski wprawdzie musiał uznać wyższość włodarza ze stolicy Wielkopolski, ale – co podkreśla tygodnik – u siebie jest bezkonkurencyjny.
- Cieszę się z tak wysokiego miejsca w prestiżowym rankingu, ale najbardziej cieszy poparcie mieszkańców Sopotu. Sopocianie aprobują zmiany w mieście. Wracamy do kurortowych tradycji, europejskiego miasta, w którym nie tylko się dobrze odpoczywa, ale w którym się przede wszystkim dobrze mieszka – skomentował w rozmowie z tvn24.pl wyniki sam Karnowski.
Nie przeszkodziły mu zarzuty
W osiągnięciu tak dobrego wyniku Karnowskiemu nie zaszkodziły ciążące na nim trzy zarzuty postawione przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku.
Jest on oskarżony o przyjęcie dwóch łapówek: napraw aut wartych w sumie ponad 17 tys. zł od sopockiego dilera samochodowego oraz prac ziemnych o wartości około 2 tys. zł od miejscowego przedsiębiorcy budowlanego. Na Karnowskim ciąży też zarzut złożenia fałszywego oświadczenia w związku z przetargiem na auta dla magistratu.
Te zarzuty to pozostałości po głośnym śledztwie wynikającym z zawiadomienia lokalnego biznesmena Sławomira Julkego. Twierdził on, że w marcu 2008 roku Karnowski zażądał od niego łapówki w postaci dwóch mieszkań. Prokuratorzy postawili mu 8 zarzutów, z których 5 umorzono.
Od Żuka do Szczurka
Trzecie miejsce przypadło prezydentowi Lublina, Krzysztofowi Żukowi.
Czwarte zajął Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy.
Na piątym miejscu uplasował się Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli. W kwietniu zasłynął on zatrzymaniem pijanego kierowcy, który chwilę wcześniej zabił rowerzystę.
Stawkę piętnastu najlepszych prezydentów zamyka Wojciech Szczurek z Gdyni. I jemu można przypomnieć jedną dużą wpadkę. W lutym Komisja Europejska nakazała spółce Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo zwrot ponad 90 mln zł dotacji. W wyniku tej decyzji spółka ogłosiła upadłość, a miasto straciło zainwestowane pieniądze. Zgodnie z umową cała wybudowana przez spółkę infrastruktura, po ogłoszeniu upadłości, przeszła na własność skarbu państwa.
Dutkiewicz? "Tytuł ma dożywotnio"
Zaskoczeniem może być brak w rankingu Rafała Dutkiewicza. Okazuje się jednak, że nie jest to przypadek.
- Nagrody tygodnika "Newsweek" jako najlepszego w Polsce prezydenta Rafał Dutkiewicz otrzymał trzy lata z rzędu: w 2010, 2011 i w 2012 roku. W 2013 roku tygodnik uznał, że Dutkiewicz dostanie dożywotnio tytuł Superprezydenta i wykreślił go z udziału w rankingu, by dać szansę innym - wyjaśnia Arkadiusz Filipowski, rzecznik wrocławskiego magistratu.
W zestawieniu brakuje też Jacka Majchrowskiego, prezydenta Krakowa czy Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
Autor: FC, md, tam//mz / Źródło: Newsweek, TVN24 Poznań, TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24