Szef klubu PiS w wielkopolskim sejmiku miał jako radca prawny prowadzić kilkadziesiąt spraw przeciwko spółce Enea Operator, będąc w tym samym czasie jej wiceprezesem. Dariusz Szymczak musiał pożegnać się z funkcją w zarządzie.
Radny sejmiku na co dzień prowadzi kancelarię radcy prawnego. Posadę wiceprezesa dostał w marcu 2016 roku. Cztery miesiące później już tam nie pracował. "Wyborczą" zapewniał, że odszedł z własnej woli, ale gazeta dotarła do informacji świadczących o tym, że Szymczak stanowisko stracił.
Konflikt interesów?
Jak pisze "GW", zarząd spółki stwierdził konflikt interesów. Radny z PiS, będąc jego członkiem, prowadził w imieniu swoich klientów sprawy o odszkodowanie przeciwko Enea Operator.
Z wewnętrznych ustaleń wynika, że od czerwca 2013 do listopada 2015 r. Szymczak jako pełnomocnik procesowy wszczął i prowadził przeciwko spółce 98 spraw "z wniosku o ustanowienie służebności za wynagrodzeniem". Większość z nich kontynuował już jako wiceprezes zarządu.
Radny tłumaczył gazecie, że w kwietniu zawiesił działalność kancelarii, w związku z czym wygasły jego pełnomocnictwa. Potwierdził, że w przeszłości prowadził sprawy przeciwko Enea Operator, ale po zajęciu stanowiska, wszystkie przekazał koledze. Twierdzi tym samym, że nie ma mowy o konflikcie interesów.
Zarząd nie informuje oficjalnie o decyzjach personalnych w spółce.
Autor: ib / Źródło: Gazeta Wyborcza