W pralni chemicznej w centrum handlowym w Poznaniu doszło w poniedziałek do wybuchu. Jak poinformowała policja, dwie osoby trafiły do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do zdarzenia doszło w centrum handlowym M1 przy ulicy Szwedzkiej. Strażacy otrzymali zgłoszenie około godziny 14.15.
Łukasz Paterski z biura prasowego KWP w Poznaniu wyjaśnił, że podczas prac serwisowych w pralni doszło do reakcji chemicznej substancji wykorzystywanej przy pracach serwisowych.
- Serwisant został opatrzony na miejscu, nie wymagał dalszej hospitalizacji. Dwie kobiety, które przebywały w tym pomieszczeniu, zostały przetransportowane do pobliskiego szpitala. Ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo - powiedział. Jedna z nich została poparzona, a druga miała zawroty głowy i ogólnie słabsze samopoczucie.
Wcześniej dyżurny wielkopolskich strażaków informował, że "doszło do wybuchu pojemnika z chemią do prania".
Marcin Tecław z PSP w Poznaniu przekazał, że w kulminacyjnym momencie na miejscu działało dziesięć zastępów straży pożarnej. - Działania straży pożarnej polegają w tym przypadku na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, zebraniu tej substancji oraz jej neutralizacji - dodał.
Pralnia znajduje się poza częścią dostępną dla klientów, nie było potrzeby przeprowadzania ewakuacji obiektu. Na miejscu pracują policjanci i strażacy PSP. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24