Mogła zginąć i nawet nie zdawała sobie z tego sprawy. W Poznaniu młoda dziewczyna weszła wprost pod nadjeżdżający tramwaj. Na czerwonym świetle i ze słuchawkami na uszach. Zupełnie nie oglądając się czy coś nie jedzie. - A potem to nas nazywają mordercami - denerwuje się motorniczy, który opublikował nagranie, na którym widać zdarzenie.
Do sytuacji doszło 9 października, ale motorniczy film opublikował dopiero teraz. - W czwartek tramwaj potrącił tam człowieka. Pisały o tym lokalne media, a ludzie, którzy nie wiedzieli, co się wydarzyło, już wyżyli się w internecie na motorniczych, że to "mordercy". No to im pokazałem, jak wiara tam przechodzi - komentuje motorniczy.
"Nawet nie spojrzała"
Tego dnia obsługiwał linię nr 10 i dojeżdżał właśnie do pętli Połabska. Wszystko rozegrało się na ostatnim na trasie skrzyżowaniu - alei Solidarności z ulicą Rylejewa.
Młoda dziewczyna ze słuchawkami na uszach weszła na przejście dla pieszych, mimo, że miała czerwone światło. - Nawet nie spojrzała się w moją stronę, więc zacząłem hamować - opisuje motorniczy.
Natychmiast zaczął dzwonić i uruchomił - jak pisze - "wszystkie możliwe hamulce, włącznie z szynowymi". - Dlatego nic się nie stało - podkreśla.
"Takie sytuacje zdarzają się prawie codziennie"
Piesza nawet się nie obróciła. Prawdopodobnie muzyki słuchała tak głośno, że zupełnie nie usłyszała dzwonka. Ruszyła dalej i weszła na jezdnię, gdzie pokonywała dalszą część skrzyżowania. "K***a, nie wierzę" - słychać na filmie komentarz motorniczego.
- Totalna ignorancja - mówi autor nagrania. I podkreśla, że wchodzenie z słuchawkami na głowie na czerwonym świetle może po prostu skończyć się tragicznie.
- Generalnie takie sytuacje zdarzają się prawie codziennie, jak nie pieszy, to samochód. Jak widzę, że kierowca czy pieszy nie patrzy w moją stronę, to z automatu zwalniam. Tak nas uczą. I to miało miejsce tutaj - kończy.
Autor: fc/pm / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MrKubalec