W Nowym Zoo w Poznaniu z zagrody uciekło zwierzę – taką informację otrzymaliśmy na skrzynkę Kontakt24. Do tej sytuacji doszło w poniedziałek około godziny 17.30. - Nie jestem pewien, co to było, ponieważ byłem z małym synkiem i szybko się oddaliłem, jak zasugerowali pracownicy zoo - przekazał internauta.
"Decydujący argument"
Remigiusz Koziński potwierdza te doniesienia. - Zwiedzający zgłosili, że zwierzęta uszkodziły skrzydło bramki. Jeden z takinów wyszedł sobie dosłownie obok wybiegu. Oddalił się kilka metrów. Poskubał trochę okolicznych krzewów - zrelacjonował kierownik Nowego Zoo.
Na miejsce pojechali dyżurujący pracownicy zoo. - Bez jakiś gwałtownych ruchów, grzecznie poprosili takina, żeby wrócił do siebie. Takinowi najwyraźniej zasmakowały liście lipy, które skubał poza wybiegiem. Pracownicy trochę ich narwali i okazało się, że to był decydujący argument w sprawie - opowiedział Koziński.
Kiedy zwierzę znalazło się już na wybiegu, pracownicy zoo zabezpieczyli bramkę. Całe zdarzenie trwało około 15-20 minut. - Nie było potrzeby ewakuacji ludzi. Postąpiliśmy zgodnie z procedurami, które ma wypracowane każdy ogród zoologiczny. Wszystko sprawnie udało się przeprowadzić - dodał kierownik.
W ostatnim czasie najbardziej brawurowa ucieczka z wybiegu to głośne zniknięcie pandki rudej.
Takiny nadal można oglądać
Mimo uszkodzonej bramki wybiegu takiny można nadal oglądać w zoo. Jak przekazał Remigiusz Koziński, takiny mają duży wybieg z możliwością podzielenia, dzięki temu uszkodzoną część udało się po prostu oddzielić.
Takiny to roślinożercy pochodzący z Himalajów. Mają czarne rogi w kształcie półksiężyca, nos jak u łosia, ciało jak u żubra i ogon jak u niedźwiedzia. To duże zwierzęta, których dorosłe osobniki mogą ważyć od 250 do 350 kilogramów.
Autorka/Autor: dk, aa/tok
Źródło: Kontakt24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dzierzby na ludziach/ Kontakt24