Oddział patologii ciąży w poznańskim Szpitalu Miejskim im. F. Raszei zostanie zlikwidowany. Łóżka zostaną wykorzystane dla innych pacjentów. Lekarze uważają, że ich oddział padł ofiarą biznesowego podejścia do leczenia. - Likwidacja części łóżek absolutnie nie wpłynie na bezpieczeństwo pacjentek - twierdzi zastępca prezydenta Poznania.
Decyzja w sprawie likwidacji oddziału patologii ciąży w szpitalu przy ul. Mickiewicza w Poznaniu już zapadła i w ciągu kilku dni ma zacząć obowiązywać. Z częścią personelu nie przedłużono umów, a lada chwila ruszy przenoszenie sprzętu medycznego.
- Mamy tydzień, a nawet nie, na to żeby przeorganizować oddział, przenieść sprzęt, ultrasonografy, kardiotokografy. Odpowiednio przygotować sale w taki sposób, żeby te pacjentki mogły być zabezpieczone na oddziale ginekologii, ale musimy pamiętać o tym, że tam też jest ograniczona ilość łóżek i pacjentki w związku z tym również z pewnego powodu nie będą mogły być przyjęte - mówi jedna z lekarek z likwidowanego oddziału.
Jak wskazują medycy, kobiety w ciąży dotychczas były leczone "na dostosowanym do ich potrzeb, oddzielonym od oddziału ginekologii, 19-łóżkowym oddziale". Teraz będą hospitalizowane na oddziale ginekologicznym i położniczym. Na ich hospitalizację - jak przekazują lekarze i położone Oddziału Patologii Ciąży Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei w Poznaniu - przeznaczono osiem łóżek.
Wykorzystywany w 40 procentach rocznie? Lekarze: w tych danych nie ma wielu pacjentek
Władze miasta przekonują, że zmiany nie wpłyną na bezpieczeństwo pacjentek.
- Oddział patologii ciąży był wykorzystywany mniej więcej w 40 procentach rocznie, więc zostanie pomniejszona liczba łóżek. Ale jakby była potrzeba, będziemy dostawiać łóżka na innych oddziałach, tak by każda kobieta była zaopiekowana. Likwidacja części łóżek absolutnie nie wpłynie na bezpieczeństwo pacjentek - mówi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.
Lekarze jednak odbijają piłeczkę i mówią, że statystyki są podawane przez dyrekcję tendencyjnie i nie uwzględniają pacjentek, które przychodzą do szpitala na pobyt dzienny i diagnostykę (wtedy łóżko nie jest liczone jako zajęte).
Lekarze: likwidacja niezrozumiała i szkodliwa
Działający kilkanaście lat oddział był uznawany za wzorcowy. Według rankingu Fundacji Rodzić Po Ludzku oddział ginekologiczno-położniczy w Szpitalu im. F. Raszei w Poznaniu od lat był najlepszym w mieście. Lekarze podkreślają też, że mimo ogólnej tendencji spadkowej liczby porodów, w ich szpitalu - w stosunku do wcześniejszego roku - liczba porodów zwiększyła się. Teraz może się to zmienić.
"Likwidacja jest niezrozumiała i w oczywisty sposób szkodliwa, a wręcz groźna dla pacjentek ciężarnych i rodzących z terenu miasta Poznania i okolic. Spowoduje drastyczne obniżenie ilości pacjentek przyjmowanych do porodów, przeniesienie obciążenia na inne Oddziały Położnicze w mieście, a z czasem zmniejszenie ilości wykonywanych procedur ginekologicznych i de facto w dalszej perspektywie likwidacje całego Oddziału Ginekologiczno-Położniczego. Jest to zadziwiające, że to takiej sytuacji dochodzi w Polsce - kraju, w który, tak duże nakłady finansowe przekazywane są na politykę prorodzinną, w mieście Poznaniu, które uchodzi za nowoczesne i wspierające młodych mieszkańców" - napisali lekarze w apelu w obronie likwidowanego oddziału, który skierowali m.in. do ministrów zdrowia oraz rodziny i polityki społecznej.
- Do porodu kobieta potrzebuje spokoju, obojętnie czy to jest ciąża fizjologiczna, czy patologiczna. Mamy świetny zespół konsultujący tutaj: diabetologów, kardiologów. Naprawdę jest nam komfortowo, ale odbiera się to po prostu - podkreśla jedna z lekarek.
Miasto zapowiada, że zamiast dotychczasowych 20 łóżek zostanie zachowanych kilka na ogólnej ginekologii. Jak wskazują medycy, brak osobnego oddziału patologii ciąży może doprowadzić do sytuacji, że kobieta, która poroniła, będzie leżeć obok innej pacjentki w ciąży i słuchać KTG serca zdrowego płodu.
W zamian leczenie stopy cukrzycowej
Lekarze uważają, że ich oddział padł ofiarą biznesowego podejścia do leczenia. Łóżka ze zlikwidowanego oddziału trafią na chirurgię, gdzie ma zostać otworzony nowy Oddział Stopy Cukrzycowej. - Patrzy się tylko w zyski i wyrzuca ze szpitala wszystko, co jest gorzej wyceniane, nawet jeśli jest szalenie potrzebne. A ciąży z powikłaniami będzie coraz więcej, bo mamy problemy z niepłodnością i kobiety rodzą coraz później - podkreślają lekarze.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań