Przez petardę z dymem poszedł kawał historii

Pożar budynku w Sylwestra 1994 r
Pożar dawnego cyrku Olympia w 1994 r.
Źródło: Andrzej Szozda/CYRYL

30 lat temu poznańscy strażacy walczyli z pożarem dawnego cyrku Olympia. Budynku nie udało się uratować. Doszczętnie spłonął wraz z teatralnymi rekwizytami, które w nim się wtedy znajdowały. Gdy go budowano w 1929 roku, był największą drewnianą kopułą w Europie.

Budynek cyrku Olympia stał przy ulicy Poznańskiej w Poznaniu od 1932 roku, jednak jego historia zaczęła się niespełna trzy lata wcześniej i związana jest z Powszechną Wystawą Krajową (Pewuka), której gospodarzem był Poznań. Była to największa wystawa, jaką kiedykolwiek zorganizowano w kraju. Zajmowała około 65 hektarów (obszar trzykrotnie większy niż obecne Międzynarodowe Targi Poznańskie), czyli tyle, ile zajęłyby 93 boiska piłkarskie położone obok siebie. Podsumowywała pierwszą dekadę Polski po odzyskaniu niepodległości i prezentowała dorobek gospodarczy, kulturalny, naukowy i polityczny kraju, który po 123 latach wrócił na mapy.

Wystawa odbywała się w 112 pawilonach, z których większość miała charakter prowizoryczny. Jednym z nich był pawilon dancingowy ulokowany na terenie wesołego miasteczka.

CZYTAJ TEŻ: "Big Brother", "Masterchef" i "Magia Nagości" na żywo. Dojeżdżali na nie elektrycznymi pojazdami

Pierwsze w Polsce wesołe miasteczko. Tak bawiono się w 1929 r.
Pierwsze w Polsce wesołe miasteczko. Tak bawiono się w 1929 r.
Źródło: Pewuka. Cud nad Wartą

"Nie ma podobnej sobie w całej Europie"

Szeroka na 30 metrów i wysoka na 12 metrów konstrukcja była całkowicie przeszklona. Z drewna wykonano jedynie jej szkielet składający się z 16 żeber. "Nie ma podobnej sobie w całej Europie. Dancing, urządzony według nowoczesnych pomysłów nie ustępuje dancingom wielkich stolic świata" – pisała 30 marca 1929 r. "Gazeta Mikołowska".

Budowa pawilonu
Budowa pawilonu
Źródło: archiwum MTP

Budynek zaprojektował Jerzy Müller, który wyraźnie wzorował się na wrocławskiej Hali Stulecia. Różnice były dwie: przede wszystkim konstrukcja nie była betonowa, a drewniana, zupełnie inna była też kolorystyka – "dancing" pomalowano w trzech barwach: głęboka czerwień, pomarańcza i błękit, a przeszklenia mieniły się kolorami tęczy.

Pawilon podczas wystawy
Pawilon podczas wystawy
Źródło: NAC

Niezmordowany tancerz

Podczas wystawy pawilon służył gastronomii i potańcówkom. Jeden z poznaniaków, Ludwik Wacławski, tańczył w nim fokstrotta przez 63 i pół godziny. Tym wyczynem zasłużył na miano "najwytrzymalszego tancerza" wystawy. Za zwycięstwo w maratonie tańca otrzymał 500 złotych nagrody. Wtedy była to niebagatelna suma - mógłby za nią kupić 125 wejściówek na wystawę, 7500 jajek albo 12 500 bułek.

Pawilon Dancingowy po wystawie miał zniknąć. Nim to się stało, służył jako... noclegownia dla bezdomnych. W 1929 roku wybuchł bowiem światowy kryzys gospodarczy, w wyniku którego wielu mieszkańców straciło pracę i dach nad głową. Na terenie wesołego miasteczka zamieszkało około 750 rodzin, w sumie około 2000 osób – dzieci i dorosłych.

"Smutne miasteczko" na terenie po Powszechnej Wystawie Krajowej
"Smutne miasteczko" na terenie po Powszechnej Wystawie Krajowej
Źródło: NAC

Wielka przeprowadzka

Pod koniec 1931 r. dzięki staraniom Romana Andrzejewskiego, jeżyckiego handlarza końmi, kopuła zyskała nowe życie. Konstrukcję przeniesiono na ulicę Poznańską i z jej elementów wybudowano cyrk Olympia.

Uczestnicy zebrania członków i sympatyków poznańskiego Stronnictwa Narodowego w cyrku Olimpia w 1936 r.
Uczestnicy zebrania członków i sympatyków poznańskiego Stronnictwa Narodowego w cyrku Olimpia w 1936 r.
Źródło: Ratusz - Muzeum Poznania / CYRYL

"Widownia Olimpii mogła pomieścić aż 3 tys. osób. Wnętrze z amarantowo-srebrną kopułą oraz nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi zastosowanymi w konstrukcji sceny zachwycały. Oficjalne otwarcie cyrku odbyło się 18 września 1932 roku" - pisał Paweł Michalak z Cyfrowego Repozytorium Lokalnego, które opublikowało kilkanaście dni temu album ze zdjęciami cyrku.

Cyrk widoczny na końcu ulicy Mickiewicza w 1934 r.
Cyrk widoczny na końcu ulicy Mickiewicza w 1934 r.
Źródło: NAC

Przedstawienia i imprezy, a nawet pojedynki bokserskie odbywały się tu do wybuchu II wojny światowej. "Z biegiem czasu Roman Andrzejewski zaczął mieć problemy z płynnością finansową i wypłatami dla artystów. W 1936 roku wystawił cyrk na sprzedaż, ale nie znalazł kupca chętnego do zainwestowania w obiekt" - pisze Michalak.

Po II wojnie światowej dawny cyrk stał przez lata opustoszały i niszczał.

Cyrk Olimpia w 1964 r.
Cyrk Olimpia w 1964 r.
Źródło: Jerzy Nowakowski / CYRYL

Zaplecze dla teatru

Wreszcie w 1986 r. miasto przekazało go Teatrowi Wielkiemu, który urządził w nim magazyn strojów i rekwizytów. "Na początku lat 90. XX wieku planowano przebudowę dawnego cyrku i przekształcenie go w Mały Teatr Muzyczny, ale koncepcja ostatecznie upadła" - wspomina Michalak.

Budynek w 1993 r.
Budynek w 1993 r.
Źródło: Jerzy Miecznikowski / CYRYL

Operowa garderoba spłonęła w sylwestra 1994 r., gdy od rzuconej na jego dach petardy wybuchł pożar. Ogień całkowicie strawił drewnianą konstrukcję i pozbawił Poznań charakterystycznej pamiątki z Pewuki.

Pożar budynku w sylwestra 1994 roku
Pożar budynku w sylwestra 1994 roku
Źródło: Andrzej Szozda / CYRYL
Charakterystyczna kopuła w ogniu
Charakterystyczna kopuła w ogniu
Źródło: Andrzej Szozda / CYRYL
Mimo wysiłku strażaków dawny budynek cyrku doszczętnie spłonął
Mimo wysiłku strażaków dawny budynek cyrku doszczętnie spłonął
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: