30 lat temu poznańscy strażacy walczyli z pożarem dawnego cyrku Olympia. Budynku nie udało się uratować. Doszczętnie spłonął wraz z teatralnymi rekwizytami, które w nim się wtedy znajdowały. Gdy go budowano w 1929 roku, był największą drewnianą kopułą w Europie.
Budynek cyrku Olympia stał przy ulicy Poznańskiej w Poznaniu od 1932 roku, jednak jego historia zaczęła się niespełna trzy lata wcześniej i związana jest z Powszechną Wystawą Krajową (Pewuka), której gospodarzem był Poznań. Była to największa wystawa, jaką kiedykolwiek zorganizowano w kraju. Zajmowała około 65 hektarów (obszar trzykrotnie większy niż obecne Międzynarodowe Targi Poznańskie), czyli tyle, ile zajęłyby 93 boiska piłkarskie położone obok siebie. Podsumowywała pierwszą dekadę Polski po odzyskaniu niepodległości i prezentowała dorobek gospodarczy, kulturalny, naukowy i polityczny kraju, który po 123 latach wrócił na mapy.
Wystawa odbywała się w 112 pawilonach, z których większość miała charakter prowizoryczny. Jednym z nich był pawilon dancingowy ulokowany na terenie wesołego miasteczka.
CZYTAJ TEŻ: "Big Brother", "Masterchef" i "Magia Nagości" na żywo. Dojeżdżali na nie elektrycznymi pojazdami
"Nie ma podobnej sobie w całej Europie"
Szeroka na 30 metrów i wysoka na 12 metrów konstrukcja była całkowicie przeszklona. Z drewna wykonano jedynie jej szkielet składający się z 16 żeber. "Nie ma podobnej sobie w całej Europie. Dancing, urządzony według nowoczesnych pomysłów nie ustępuje dancingom wielkich stolic świata" – pisała 30 marca 1929 r. "Gazeta Mikołowska".
Budynek zaprojektował Jerzy Müller, który wyraźnie wzorował się na wrocławskiej Hali Stulecia. Różnice były dwie: przede wszystkim konstrukcja nie była betonowa, a drewniana, zupełnie inna była też kolorystyka – "dancing" pomalowano w trzech barwach: głęboka czerwień, pomarańcza i błękit, a przeszklenia mieniły się kolorami tęczy.
Niezmordowany tancerz
Podczas wystawy pawilon służył gastronomii i potańcówkom. Jeden z poznaniaków, Ludwik Wacławski, tańczył w nim fokstrotta przez 63 i pół godziny. Tym wyczynem zasłużył na miano "najwytrzymalszego tancerza" wystawy. Za zwycięstwo w maratonie tańca otrzymał 500 złotych nagrody. Wtedy była to niebagatelna suma - mógłby za nią kupić 125 wejściówek na wystawę, 7500 jajek albo 12 500 bułek.
Pawilon Dancingowy po wystawie miał zniknąć. Nim to się stało, służył jako... noclegownia dla bezdomnych. W 1929 roku wybuchł bowiem światowy kryzys gospodarczy, w wyniku którego wielu mieszkańców straciło pracę i dach nad głową. Na terenie wesołego miasteczka zamieszkało około 750 rodzin, w sumie około 2000 osób – dzieci i dorosłych.
Wielka przeprowadzka
Pod koniec 1931 r. dzięki staraniom Romana Andrzejewskiego, jeżyckiego handlarza końmi, kopuła zyskała nowe życie. Konstrukcję przeniesiono na ulicę Poznańską i z jej elementów wybudowano cyrk Olympia.
"Widownia Olimpii mogła pomieścić aż 3 tys. osób. Wnętrze z amarantowo-srebrną kopułą oraz nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi zastosowanymi w konstrukcji sceny zachwycały. Oficjalne otwarcie cyrku odbyło się 18 września 1932 roku" - pisał Paweł Michalak z Cyfrowego Repozytorium Lokalnego, które opublikowało kilkanaście dni temu album ze zdjęciami cyrku.
Przedstawienia i imprezy, a nawet pojedynki bokserskie odbywały się tu do wybuchu II wojny światowej. "Z biegiem czasu Roman Andrzejewski zaczął mieć problemy z płynnością finansową i wypłatami dla artystów. W 1936 roku wystawił cyrk na sprzedaż, ale nie znalazł kupca chętnego do zainwestowania w obiekt" - pisze Michalak.
Po II wojnie światowej dawny cyrk stał przez lata opustoszały i niszczał.
Zaplecze dla teatru
Wreszcie w 1986 r. miasto przekazało go Teatrowi Wielkiemu, który urządził w nim magazyn strojów i rekwizytów. "Na początku lat 90. XX wieku planowano przebudowę dawnego cyrku i przekształcenie go w Mały Teatr Muzyczny, ale koncepcja ostatecznie upadła" - wspomina Michalak.
Operowa garderoba spłonęła w sylwestra 1994 r., gdy od rzuconej na jego dach petardy wybuchł pożar. Ogień całkowicie strawił drewnianą konstrukcję i pozbawił Poznań charakterystycznej pamiątki z Pewuki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Szozda / CYRYL