Mszą, koncertem i wspólnym śpiewaniem uczczono w sobotę w Poznaniu pierwszą rocznicę śmierci prof. Stefana Stuligrosza. Twórca i dyrygent Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej "Poznańskie Słowiki" zmarł 15 czerwca 2012 r.
W sobotę w kościele pw. Wszystkich Świętych przy ul. Grobla, gdzie Stuligrosz był przez pewien czas organistą i w którym przez lata pracował ze swym chórem, po mszy odsłonięta została pamiątkowa rzeźba poświęcona artyście.
Kenotaf - symboliczny pomnik nagrobny - powstał z inicjatywy proboszcza parafii Wszystkich Świętych, ks. Janusza Grześkowiaka, duszpasterza środowisk twórczych.
Mieszkał w pastorówce
- To inicjatywa iście obywatelska, chodzi o upamiętnienie ducha śp. prof. Stuligrosza, który po wojnie, do lat 70., mieszkał tuż obok, w pastorówce - powiedział ks. Grześkowiak.
Córka zmarłego przed rokiem artysty Stefania Stuligrosz-Urbańska podkreśliła, że jej ojciec był bardzo związany ze znajdującym się w ścisłym centrum miasta kościołem.
- On nie tylko w tym kościele od samego początku grał, śpiewał, tutaj odbyły się jego ostatnie nagrania i tu po raz ostatni dyrygował chórem - w tym życiu. W tym kościele zawierał ślub, myśmy przychodziły na świat w domu tuż obok - to miejsce dla taty było niezwykle istotne - podkreśliła w trakcie uroczystości.
Śpiewali Stefanowi
Po mszy św. odbyły się reaktywowane w kwietniu tego roku Śpiewanki Stuligrosza, tym razem pod nazwą "Śpiewamy Stefanowi".
Otwarta została wystawa "Stefan - zdjęcia wychowanków", dokumentująca lata działalności Poznańskich Słowików.
Na zakończenie uroczystości zaplanowano koncert Poznańskich Słowików w kościele pw. Wszystkich Świętych.
"To straszliwie ciężka praca"
Jak powiedział prowadzący obecnie chór Maciej Wieloch, dzieło prof. Stuligrosza trwa i rozwija się, zaś on sam jest wciąż w Poznaniu pamiętany.
- Cały kulturalny Poznań pamięta, to był najwybitniejszy chórmistrz ostatniego wieku. Poznańskie Słowiki są w tym samym składzie, odszedł tylko jeden z najstarszych śpiewaków, który po 57 latach postanowił pożegnać się z chórem. Przyjmujemy chłopaków, bo chóry chłopięce rokrocznie muszą mieć nowych chórzystów. Po roku samodzielnej pracy z chórem widzę, jaka to jest straszliwie ciężka praca - mówił.
70 lat pracy, 2000 wychowanków
Prof. Stuligrosz, twórca i wieloletni dyrygent Chóru Chłopięcego i Męskiego Filharmonii Poznańskiej "Poznańskie Słowiki" zmarł w wieku 92 lat. W ciągu ponad 70 lat pracy, w jego chórze śpiewało ponad 2 tys. wychowanków. Chór pod jego dyrekcją koncertował w Europie, a także w USA, Kanadzie i Japonii.
Działalność dyrygencką Stefan Stuligrosz rozpoczął jesienią 1939 roku, po aresztowaniu ks. Wacława Gieburowskiego, dyrygenta Chóru Katedralnego w Poznaniu. Po wojnie założył 80-osobowy chór chłopięco-męski, będący kontynuacją zespołu przedwojennego.
Profesor skomponował ok. 600 utworów na chór a cappella, z towarzyszeniem fortepianu, organów i orkiestry. Opracował dziesiątki kolęd i pieśni.
Autor: kk/mz / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Filharmonia Poznańska | Fot. Antoni Hoffmann