1 czerwca do Domu Książki wracają książki. - Zaprosiliśmy do współpracy księgarnię Bookowski. To jest księgarnia, która już w tej chwili w Poznaniu ma dwie swoje lokalizacje - w Centrum Kultury Zamek i w Concordii Design. Trzecią lokalizacją będzie właśnie Dom Książki. Tu będą spotkania autorskie, premiery książek i wydarzenia literackie - mówi Joanna Janowicz, współwłaścicielka spółki Constructa Plus, która odpowiada za modernizację wybudowanego na początku lat 70. XX wieku budynku.
Księgarnia połączona jest z kawiarnią Kafka. Będzie można tu zjeść śniadanie, ciastko, wypić kawę, a wieczorem wypić wino i zjeść tapasy.
Na poziomie minus jeden znajduje się natomiast restauracja Strona, w której jednocześnie zasiąść będą mogły 24 osoby. - Mała, ale myślę, że bardzo pożądana przez poznaniaków i mamy nadzieję, że będzie się cieszyła dużym powodzeniem - opowiada Joanna Janowicz.
W piwnicy znalazła się też sala dla Fundacji Domu Książki. - To będzie przestrzeń, w której podmioty ekonomii społecznej organizować będą różne wydarzenia, spotkania klubów książki, tu też odbywać będą się warsztaty i panele dyskusyjne, między innymi psycholog dziecięcy będzie organizował cykliczne spotkania dla młodzieży, która boryka się z różnymi problemami - mówi Janowicz.
"Tutaj wszystko poszło inaczej"
Otwarciu Domu Książki towarzyszyć będzie wykład Filipa Springera, reportażysty i fotografa, o tym, dlaczego warto rewitalizować modernistyczne budynki i nadawać im nowe funkcje.
"Można sobie wyobrazić różne scenariusze dla takiego budynku znajdującego się w centrum miasta, który przechodzi w prywatne ręce. Biura, galeria handlowa, albo mieszkanka na krótkoterminowy najem. Ale tutaj wszystko poszło inaczej. Właściciel rzeczywiście zdecydował się zmienić funkcję obiektu na mieszkalną - wykroił tu czterdzieści małych mieszkań, najmniejsze ma 26 metrów kwadratowych, największe 40 metrów. Gdyby je sprzedał, wszystkie od razu pewnie trafiłyby na booking, airb&b i tym podobne. Ale ich nie sprzedał - te mieszkania można wynająć, ale tylko długoterminowo. Tak żeby ten budynek żył i ożywiał centrum miasta" - chwali inwestycję Springer.
On sam - jako urodzony poznaniak - wielokrotnie bywał w Domu Książki. Jak wspomina, co miesiąc kupował tu "Thorgale", a pod koniec działalności kupił tu pierwsze wydania Sebalda.
"Potem Dom Książki nędzniał i niszczał, a wraz z nim nędzniała i niszczała ulica Gwarna. Wokół wszystko się zmieniało i piękniało. Z ulic znikały samochody, drugą szansę dostał Okrąglak, przebudowany został Św. Marcin. A w podcieniach Gwarnej nadal było nasikane" - pisał Springer.
Ten widok to już na szczęście przeszłość.
W pierwszym miesiącu działalności w Domu Książki odbędzie się też wydarzenie towarzyszące czwartej edycji Festiwalu "Ludzie Książki", odbywającego się pod hasłem "Reymont. Wielogłos". 15 czerwca Paweł Salamon, szef kuchni restauracji Strona, w ramach prelekcji "Reymont na widelcu" opowie o kuchni chłopskiej. W trakcie całego festiwalu w restauracji będzie dostępne menu inspirowane potrawami, jakie spotykamy na kartach "Chłopów".
Co zmieniło się w Domu Książki?
Po pierwsze - elewacja. Została oczyszczona i uzupełniona. - Musieliśmy wypalać nowe płytki i uzupełniać braki. Niektóre z nich były tak zniszczone, że musieliśmy je usuwać w całości – tłumaczyła Joanna Janowicz.
Po drugie - wrócił neon i kasetony z napisami "książki" w kilku językach. - Zostały one odtworzone z takim samym liternictwem jak w latach 70. To nie jest żadna gotowa czcionka, tylko ręcznie wykonane liternictwo, które staraliśmy się odwzorować. Jedyna różnica jest taka, że pierwotnie kasetony podświetlane były na biało. Teraz można je rozświetlać różnymi kolorami – opowiadał Piotr Heinze, którego firma odtworzyła kasetony na elewacji budynku i – przede wszystkim odnowiła neon na jego dachu.
Po trzecie - funkcja. Po oddaniu do użytku książki były na wszystkich piętrach. W ostatnich latach budynek był pustostanem i wielkim słupem reklamowym. Płachty reklamowe przesłaniały całą jego elewację. - Ich usunięcie to była nasza pierwsza decyzja po zakupie budynku. Absolutnie nie zgadzamy się z wieszaniem reklam na elewacji, uważamy, że to jest po prostu niszczenie przestrzeni. Budynek to nie jest wielki baner reklamowy – mówi Janowicz.
Po modernizacji książki wróciły na parter. Wyższe kondygnacje przeznaczono na mieszkania.
Zaaranżowanie wnętrz było sporym wyzwaniem dla architektów. Budynek na każdej kondygnacji ma bowiem pas okien. - Zależało nam na tym, żeby nie utracić widoku na ulicę 27 Grudnia, bo tam mamy bardzo ładny widok i to już od z pierwszego piętra. Udało nam się znaleźć rozwiązanie, by podzielić tę przestrzeń – mówiła Janowicz.
W mieszkaniach przy oknach umieszczono przesuwne drzwi chowane za ścianą. Wszystko po to, by można było usiąść w pokoju dziennym czy sypialni i cieszyć się widokiem na miasto.
Druga część mieszkań ma okna wychodzące na dziedziniec. Znalazły się one w dobudowanej części budynku. Jest ona niższa o jedną kondygnację, a na jej dachu znajduje się taras dla mieszkańców z widokiem na Zamek Cesarski. Każde mieszkanie z tej strony ma balkon.
"Zaprawdę powiadam Wam, będziecie przyjeżdżać do Poznania zwiedzać Dom Książki" - napisał Filip Springer.
Realizację chwali też Jakub Głaz, krytyk architektury. - Dom Książki został przywrócony do życia z wielkim wyczuciem. We wnętrzach udało się bardzo ciekawie połączyć lastriko na schodach i zachowane kamienne nieregularne posadzki typowe dla lat 60. i 70. z nowymi elementami wyposażenia. Co ważne jest elegancko, ale bez zadęcia, wnętrze parteru z przywróconą księgarnią ma zapraszający charakter. Z talentem, estetycznie i funkcjonalnie zaprojektowano też wnętrza mieszkań na wynajem - mówi.
Tu ma jednak pewną uwagę. - Trochę żal, że inwestor zrezygnował z kilku większych lokali. Nie ma jednak mowy o patoapartamentach. Są to po prostu małe kawalerki i mieszkania dwupokojowe. Na plus należy zapisać inwestorowi rezygnację z przeznaczenia części ostatniego piętra na mieszkania i urządzenie tam wspólnego tarasu dla mieszkańców - podkreśla.
Cieszą go też detale i rozwiązania na zewnątrz. – Mam na myśli tradycyjne płukane tynki na ścianach parteru, ślusarkę nawiązująca do oryginału - ale o znacznie lepszych parametrach technicznych, wreszcie pieczołowite odrestaurowanie fasady z ceramicznych płytek. Co ważne dla tożsamości miejsca, zachowano na niej niedoskonałości wykonawcze typowe dla czasów PRL - mówi.
Chwali też wyłoniony w konkursie mural na ścianie sąsiedniej kamienicy. - Dobra abstrakcyjna kompozycja znacząco przewyższa muralowe dokonania ostatnich lat w Poznaniu - ocenia.
- Chciałbym, żeby każdy śródmiejski budynek z tamtego okresu traktowany był równie starannie - kończy.
Za projekt przebudowy budynku odpowiada pracownia Litoborski + Marciniak Biuro architektoniczne.
50 lat Domu Książki
Powstały w 1975 roku budynek stojący przy ulicy Gwarnej jest jednym z najciekawszych przykładów poznańskiego modernizmu. - To jeden z dwóch budynków w Poznaniu najlepiej spełniających pięć zasad nowoczesnej architektury, sformułowanych przez Le Corbusiera, współtwórcę modernizmu – wyjaśniał prof. Piotr Marciniak, współautor projektu architektonicznego, znawca współczesnej architektury i wykładowca akademicki.
Siedmiokondygnacyjny, żelbetowy Dom Książki został zbudowany w miejscu, gdzie przed wojną stała kamienica, zniszczona częściowo podczas działań wojennych. Po wojnie, przy ówczesnej ul. Lampego 13 powstał najpierw Dom Dziecka – tak nazywano wówczas sklepy z artykułami dla dzieci. Ten budynek jednak rozebrano, a w jego miejsce zaprojektowano właśnie przyszłą księgarnię. Jej budowa wpisywała się w bardzo szerokie przedsięwzięcie przebudowy śródmieścia Poznania wg planów z lat 60. Dom Książki jest więc częścią tego samego założenia urbanistycznego, co Okrąglak oraz znajdujący się przy ul. 27 Grudnia budynek Domaru.
Autorami oryginalnego projektu Domu Książki byli Bogdan Bednarek i Zygmunt Łomski. Księgarnia w Poznaniu była jedną z najnowocześniejszych w kraju.
Constructa Plus ma już doświadczenie w prowadzeniu projektów rewitalizacyjnych. Z jej inicjatywy odbudowana została kamienica Żelazko przy ul. Ogrodowej w Poznaniu, jeden z najbardziej charakterystycznych budynków poznańskiego Starego Miasta.
Autorka/Autor: FC/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Constructa Plus