Sąd Okręgowy w Poznaniu (woj. wielkopolskie) wydał w poniedziałek wyrok w procesie apelacyjnym w sprawie pobicia kierowcy autobusu, do którego doszło w październiku 2021 roku. Wyroki więzienia dla napastników orzeczone przez sąd pierwszej instancji zostały utrzymane w mocy i są prawomocne.
W maju 2022 roku sąd pierwszej instancji skazał Mikołaja S. na dwa lata i osiem miesięcy więzienia. Mężczyzna miał też zapłacić 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla pobitego kierowcy. Z kolei Mikołaj M. został skazany na dwa lata więzienia. Zgodnie z wyrokiem miał zapłacić pięć tysięcy złotych zadośćuczynienia. Rozstrzygnięcie nie było prawomocne, a oskarżeni zapowiedzieli odwołanie się. W poniedziałek zapadł wyrok sądu apelacyjnego w tej sprawie.
- Sąd utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy. Wyrok jest prawomocny i podlega wykonaniu przez sąd drugiej instancji - ogłosiła sędzia Małgorzata Winkler-Galicka z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Krzysztof Chojecki, obrońca Mikołaja S., nie chciał komentować wyroku sądu. W rozmowie z mediami powiedział tylko, że zarówno on, jak i jego klient akceptują go.
- Obrona akceptuje treść rozstrzygnięcia wyroku sądu drugiej instancji. Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem, po konsultacji z klientem zostanie podjęta decyzja co do ewentualnego zastosowania kasacji. Już na etapie postępowania przygotowawczego mój klient przyznał się do zarzucanego czynu, wyrażając skruchę - zaznaczył.
Jak podkreślił, "Mikołaj S. bardzo przeżywa całą sytuację i w żaden sposób nie usprawiedliwia swojego zachowania".
Poznań. Brutalne pobicie kierowcy autobusu
Do zdarzenia doszło pod koniec października 2021 roku. Na Naramowicach w Poznaniu dwaj mężczyźni wszczęli awanturę w autobusie linii 169. - Dwóch mężczyzn w tym autobusie zachowywało się w sposób skandaliczny: pili alkohol, byli głośni i wulgarni - relacjonował TVN24 młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Gdy kierowca autobusu interweniował, został brutalnie pobity. Sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia.
Całą sytuację nagrały kamery wewnątrz pojazdu. Film z momentem zajścia opublikowała w mediach społecznościowych poznańska policja. Zdarzenie zbulwersowało mieszkańców miasta, a funkcjonariusze podkreślali, że sprawcom "nie ujdzie to płazem". Zatrzymanie mężczyzn traktowane było jako "sprawa absolutnie numer jeden" - mówił Borowiak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań / TVN24