Jechała pod prąd drogą ekspresową S3. Zagrożenie było tak duże, że policjanci musieli chwilowo wstrzymać ruch samochodów w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego. 60-latka tłumaczyła, że nie zdawała sobie z tego sprawy.
Policjanci z międzyrzeckiej drogówki, którzy patrolowali w środę S3, zauważyli, jak kobieta kierująca renault laguną jedzie pod prąd. Kilka razy niemal doszło do czołówki.
Zatrzymali ruch
Funkcjonariusze niezwłocznie ruszyli za 60-latką. Niebezpieczeństwo sytuacji określili na tak wielkie, że zdecydowali się wstrzymać ruch wszystkich pojazdów w kierunku Gorzowa Wielkopolskiego. Nakazali kobiecie zawrócić i zjechać z drogi. Kiedy w końcu się zatrzymała, przeprowadzili kontrolę.
Tłumaczyła, że nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie powodowała dla innych kierowców, choć wszystko działo się na trasie, gdzie samochody jadące w dwóch różnych kierunkach oddziela metalowa barierka.
Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Nie dostała mandatu, ale tylko dlatego, że sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Międzyrzecz