Stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na pobocze. Złamał znak drogowy i drzewo, po czym wycofał się i odjechał. Nie bez powodu - kierowca był kompletnie pijany. Miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Wszystko rozegrało się w niedzielę tuz przed godziną 22 na Placu Niepodległości w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie).- Do oficera dyżurnego nowotomyskiej komendy wpłynęło telefoniczne zgłoszenie od roztrzęsionej kobiety, że na jej samochodzie leży przewrócone drzewo - informuje Przemysław Podleśny z nowotomyskiej policji.Drzewa nie przewrócił jednak silny wiatr a zawiany kierowca, o czym szybko dowiedzieli się policjanci. Moment zdarzenia kierowcy widzieli świadkowie i zarejestrowała kamera monitoringu.Tuż przy zebrzePolicja o zdarzeniu mówi tak: Kierowca osobowego renault na łuku Placu Niepodległości stracił panowanie i uderzył w znak drogowy, ostatecznie zatrzymując się na wspomnianym wcześniej drzewie. Warto tutaj podkreślić powagę sytuacji, gdyż całe zdarzenie działo się w obrębie przejścia dla pieszych.Na miejscu kolizji została tablica rejestracyjna pojazdu, która szybko doprowadziła policjantów pod dom szukanego mężczyzny. Zatrzymano go po kilkunastu minutach.- Okazało się, że był kompletnie pijany. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało u niego niespełna 3 promile. W trakcie prowadzonych czynności przyznał się również, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi - wyjaśnia Przemysław Podleśny z nowotomyskiej policji.Za spowodowanie kolizji oraz brak prawa jazdy mężczyźnie grozi wysoka kara grzywny natomiast za jazdę pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozą mu 2 lata więzienia.
Autor: FC/i / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Nowy Tomyśl