Strażacy wyciągnęli w niedzielę w nocy ze stawu w Pięczkowie (woj. wielkopolskie) ciało mężczyzny. Pomimo akcji reanimacyjnej, nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Pięczkowie otrzymali zgłoszenie w niedzielę o godzinie 2.50. Dotyczyło ono osoby zaginionej w stawie.
"Ratownicy ubrani w wypornościowe kombinezony do pracy w wodzie oraz zabezpieczeni kamizelkami i linkami przeszukali staw. Przy użyciu specjalistycznego sprzętu udało się zlokalizować osobę i wyciągnąć na brzeg. Natychmiast przystąpiono do czynności resuscytacyjnych przez strażaków w celu przywrócenia funkcji życiowych. Niestety nie udało się uratować życia mężczyzny" - przekazali w komunikacie.
Ze stawu wyciągnięto ciało mężczyzny
Oficer dyżurny wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej potwierdził te informacje. Podał, że przed godziną 3 w nocy strażacy otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który wszedł do stawu i z niego nie wyszedł.
"Po dojeździe naszych zastępów, mężczyzna został wyciągnięty z wody. Niestety zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon" - podał strażak.
Na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego oraz policja, która pod nadzorem prokuratora wyjaśnia przyczyny i okoliczności tego wypadku.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: OSP Pięczkowo