Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji zadecydowały o zamknięciu części jednej z trybun Stadionu Miejskiego w Poznaniu. Powodem są popękane filary podtrzymujące trybunę. Stadion po przebudowie oddano do użytku niecałe trzy lata temu.
- Grupa monitorująca stadion na początku marca zauważyła rysy na filarach wspierających loże "Poznań". Odkuliśmy część filara, sprawdziliśmy zbrojenie, a następnie zabezpieczyliśmy to miejsce. Chciałbym wszystkich uspokoić, to nie jest tak, że stadion się wali, że coś komuś będzie na głowę spadało. Sytuacja jeżeli chodzi o bezpieczeństwo jest opanowana. Jako dobrą praktykę, w porozumieniu z klubem, podjęliśmy decyzję, że nie będziemy na tę część trybuny wpuszczać kibiców, by nie kusić losu - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej Maciej Mielęcki z Poznańskich Osrodków Sportu i Rekreacji.
Władze POSiR-u pokazały też dziennikarzom popękane filary.
W sumie wyłączonych jest ponad 3 tysiące miejsc na Stadionie Miejskim w Poznaniu.
"Zabrakło podkładek"
– Wykonaliśmy ekspertyzę stanu konstrukcji i zaproponowaliśmy rozwiązanie naprawcze – powiedział w rozmowie z tvn24.pl Wojciech Ryżyński, architekt stadionu. Według niego, zabrakło specjalnych podkładek, które miały zapobiec kruszeniu betonu.
Dlatego teraz do pionowego słupa zostanie przymocowana stalowa głowica, która będzie podtrzymywała poziomą belkę i przejmie jej siłę. Jak zaznacza architekt, belka mogła skruszeć przez długą zimę.
POSiR nie wie, czy z podkładek zrezygnowano przy projektcie budowlanym, czy też nie zamontował ich podwykonawca. - Szukamy dokumentów, które nam to pokażą - przyznaje Mielęcki.
Jak dodał, same prace naprawcze nie powinny potrwać dłużej niż dwa tygodnie, a szacowany koszt to ok. 10 tysięcy złotych.
Nadzór nic nie wiedział
Mimo, że administracja zamknęła trybunę już w kwietniu, nadzór budowlany o sprawie dowiedział się dopiero 15 kwietnia. – O sprawie dowiedziałem się w poniedziałek od osób trzecich – przyznał Paweł Łukaszewski z Powiatowego Nadzoru Budowlanego.
Inspektor zapowiedział jednocześnie kontrolę na stadionie, która ma się odbyć w przyszłym tygodniu.
Przenieśli gimnazjalistów
Klub i POSiR od ponad miesiąca wiedzą o problemach, ale dopiero teraz poinformowały o sprawie.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", która jako pierwsza napisała o sprawie, trybuna została zamknięta już w marcu podczas spotkania Lecha Poznań z GKS-em Bełchatów. Na trybunie znajdującej się nad lożą VIP-ów mieli zasiąść gimnazjaliści, którzy ostatecznie zajęli inne miejsca.
- Bezpieczeństwo jest priorytetem, czekamy na decyzje właściciela stadionu. Jeżeli będzie jakiekolwiek zagrożenie mniemam, że POSiR poinformuje nas o tym - powiedział nam jeszcze przed konferencją przedstawicieli POSiR-u Bartosz Skwiercz, dyrektor komunikacji i marketingu Lecha Poznań. Podkreślał jednocześnie, że klub jako operator nie odpowiada za kwestie konstrukcyjne i infrastrukturalne w tym zakresie.
Przebudowa obiektu
Przebudowa obiektu przy ul. Bułgarskiej kosztowała ponad 750 mln zł. Był pierwszym gotowym stadionem na Euro 2012. Podczas mistrzostw rozegrano na nim trzy spotkania.
Autor: FC/MM/par / Źródło: TVN24 Poznań / Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24