Kierowca pędził ulicami Gorzowa Wielkopolskiego, wpadł w poślizg i uderzył w murek. Siła uderzenia była tak duża, że samochód wylądował na środku drogi i stanął w płomieniach. Świadkowie wypadku wyciągnęli z rozbitego sportowego nissana mężczyznę i kobietę.
Do wypadku doszło we wtorek po godz. 22:30 przy ul. Podmiejskiej w Gorzowie Wielkopolskim. Kierowca nissana jechał ulicą Podmiejską od strony ronda Santockiego. W pewnym momencie stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w betonowy murek. Samochód odbił się od niego, wylądował na środku jezdni i zaczął się palić. Podróżujący samochodem mężczyzna i kobieta nie byli w stanie samodzielnie opuścić pojazdu.
- Na szczęście świadkowie wyciągnęli kierowcę oraz pasażerkę z płonącego samochodu. Zostali przetransportowani do szpitala - mówił Mateusz Sławek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Trafili do szpitala
Na miejsce wezwano straż pożarna, która ugasiła płonące auto. Strażacy udzielali też pomocy medycznej kobiecie, która jechała nissanem jako pasażerka. - 29-latka nie odniosła poważniejszych obrażeń - poinformował Bogdan Grabowski z gorzowskiej straży pożarnej.
W dużo cięższym stanie znajdował się kierowca. Zarówno kobieta jak i mężczyzna zostali przewiezieni do szpitala. - Kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze - wyjaśnia Sławek.
Na razie nie wiadomo jakie konsekwencje poniesie kierowca nissana. Zależy to od tego czy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako kolizja czy wypadek.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24