Podczas Nocy Kupały jeden z jej uczestników nad brzegiem Warty przykucnął na kolanie i poprosił o rękę swoją dziewczynę. Oświadczyny zostały przyjęte.
- Postanowilismy sfinalizować naszą miłość pierwszym krokiem - tłumaczy Jakub, który poprosił o ręke swoją dziewczyne Mirkę.
Udana niespodzianka
- Jestem totalnie zaskoczona, nie spodziewałam sie tego. Nadal nie mogę w to uwierzyć - przyznaje narzeczona. - Nie chciałam tu przyjechać, były straszne korki i stwierdziłam, że wracamy do domu - dodaje.
- Ja z kolei na siłę chciałem tu przyjechać - śmieje się Jakub.
Jak przyznaje, wybór Nocy Kupały na oświadczyny nie był przypadkowy. - Chodzi o symbolikę. Noc Kupały to romatyczna atmosfera, pełnia księżyca i magia lampionów. To wystarczy - mówi.
Pierwszy raz
Para była na Nocy Kupały po raz pierwszy. - I pierwszy raz puszczalismy tez lampion - dodaje Jakub.
- Na początku nie chciał polecieć, ale się odbił od wody i poleciał w górę. Teraz juz zawsze Noc Kupały będzie miała dla nas niezwykły wymiar - kończy Mirka.
Imprezę nad mostem Chrobrego w Poznaniu po raz czwarty zorganizowała Fundacja ARS. Główna artrakcją była próba pobicia rekordu Guinessa w ilosci wypuszczonych lampionów, jaki obecnie nalezy do Meksyku. Oprócz tego zorganizowano liczne atrakcje - koncerty muzyki etnicznej, warsztaty taneczne, konkursy. Udział wzięło kilkanaście tysięcy ludzi. Organizatorzy mówią, że ustalenie, jaka liczba wzięła udział i czy rekord został pobity zajmie ponad miesiąc.
Autor: fc/roody / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24