Szpital w Ostrzeszowie (woj. wielkopolskie) musi zapłacić 30 tysięcy złotych kary za brak karetki dla 28-latki w ciąży - zdecydował Narodowy Fundusz Zdrowia. Kobieta była w ciężkim stanie i potrzebowała pilnego transportu do innej placówki. Medycy nie zdążyli jej przetransportować, pacjentka zmarła.
Wielkopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia wziął pod lupę szpital w Ostrzeszowie. Stało się to po śmierci 28-letniej ciężarnej pacjentki. Zdaniem NFZ placówka nie zapewniła transportu ciężarnej kobiecie do innej placówki medycznej, ponieważ od lutego nie miała podpisanego kontraktu do przewozu chorych między szpitalami. - Ostrzeszowska placówka nie podpisała kolejnego kontraktu, w wyniku czego nie dysponowała ambulansem – poinformowała Marta Żbikowska-Cieśla, rzeczniczka wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Nie żyje 28-latka
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło 3 sierpnia w wielkopolskim Ostrzeszowie. 28-latka poczuła się źle i z silnymi objawami duszności trafiła do szpitala na oddział ginekologiczny, gdzie jej stan ulegał pogorszeniu. Dopiero po ośmiu godzinach kobietę przetransportowano do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie zmarła na podjeździe. Prezes Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia Marek Nowiński wydał wówczas oświadczenie, w którym poinformował, że walka o życie pacjentki trwała osiem godzin, ponieważ inne szpitale odmawiały jej przyjęcia. "W tym czasie kontaktowano się z oddziałem położniczo-ginekologicznym w Ostrowie Wlkp., gdzie odmówiono przyjęcia. Podobnie było w Szpitalu Wojewódzkim w Kaliszu. Następnie szpital przy ul. Polnej w Poznaniu odmówił przyjęcia ze względu na brak miejsc i niemożność wykonania pełnej diagnostyki oraz brak wyniku badań w kierunku infekcji SARS CoV-2. Szpital w Ostrowie Wlkp. najpierw zgodził się na przyjęcie pacjentki na OIOM, a następnie odmówił" – poinformował prezes.
Zgodę na przyjęcie ciężarnej pacjentki wyraził dopiero szpital im. Strusia w Poznaniu przy ul. Szwajcarskiej. "Jednak ze względu na ciężki stan, zlecono przetransportowanie jej Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym, ale okazało się to niemożliwe ze względu na warunki atmosferyczne" – tłumaczył prezes Nowiński. Dodał, że w związku z zaistniałą sytuacją zabiegano o uzyskanie zgody na transport kobiety do Poznania karetką systemową, ale także odmówiono. Ostatecznie uzyskano zgodę na transport karetką szpitalną z Kalisza na OIOM, ale do Ostrowa Wielkopolskiego.
Kontrola i kara
Po zdarzeniu sprawą braku karetki w ostrzeszowskim szpitalu zainteresował się wielkopolski oddział NFZ w Poznaniu, który przeprowadził kontrolę. Po jej zakończeniu stwierdzono, że ostrzeszowski szpital od lutego nie wznowił umowy na transport chorych między szpitalami. - Fundusz rozpatrywał kwestie związane z obowiązującym kontraktem zawartym między NFZ a szpitalem w Ostrzeszowie, z którego wynikało, że szpital powinien zapewnić transport chorym. Z tych warunków Ostrzeszowskie Centrum Zdrowia się nie wywiązało, dlatego nałożono karę – wyjaśniła rzecznik prasowy Marta Żbikowska-Cieśla. Dodała, że sprawą zachowania lekarzy zajmuje się rzecznik odpowiedzialności zawodowej oraz prokuratura.
W związku z kontrowersjami związanymi ze śmiercią dwóch pacjentek w ciągu miesiąca, starosta ostrzeszowki odwołał radę nadzorczą szpitala. Decyzja zapadła na początku września.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24