Noworodek żył od kilku do kilkunastu godzin. Został uduszony. To ustalenia po sekcji zwłok dziecka, które w sobotę zostało porzucone w pobliżu cmentarza w Turku (woj. wielkopolskie).
- Biegły medycyny sądowej, który wykonał sekcję zwłok tego noworodka, stwierdził, że dziecko żyło w czasie porodu, a także od kilku do kilkunastu godzin po nim. Zmarło na skutek uduszenia - informuje Marek Kasprzak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Prokurator dodaje, że trwają intensywne poszukiwania matka dziecka, a także ewentualnych sprawców porzucenia zwłok.
Zwłoki w torbie
Ciało noworodka znalazł w sobotę podczas spaceru jeden z mieszkańców Turku. Porzucone zostało obok cmentarza żydowskiego przy ulicy Lutosławskiego.
- W środku zamykanej na zamek materiałowej torby, znajdowało ciało chłopca owinięte poszewką, z prawidłowo odciętą pępowiną. W torbie znajdowały się też dwie reklamówki: pierwsza z częściami organicznymi - łożyskiem i pępowiną, natomiast w drugiej była szufelka ze śladami korozji - mówił w rozmowie z tvn24.pl Piotr Kąciak, oficer prasowy tureckiej policji.
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24