Mieszkańcy poznańskiego Łazarza sprzeciwiają się budowie na ich osiedlu przytuliska dla bezdomnych, którego projekt ma zostać zrealizowany w ramach budżetu obywatelskiego. - Poparliśmy mieszkańców, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo - przyznaje Wojciech Wośkowiak, przewodniczący rady osiedla.
Noclegownia dla bezdomnych to zwycięski projekt w tegorocznym głosowaniu na realizację budżetu obywatelskiego. Szacunkowy koszt jego powstania wyniesie 1,6 mln zł. Miejsce pod budowę przytuliska zaproponował pomysłodawca projektu - poznański Caritas. CZYTAJ WIĘCEJ
A miał być plac zabaw
Mieszkańcy osiedla denerwują się, że informacja o dokładnej lokalizacji schroniska została przedstawiona dopiero po zakończeniu głosowania. To im się nie spodobało i zaczęli zbierać podpisy pod petycją w sprawie wstrzymania inwestycji. Do tej pory zebrali około 500 podpisów.
- Informacje na temat lokalizacji zostały przekazane mieszkańcom 9 października, głosowanie było do 29 września. To prawda, że nie ma zatwierdzonej umowy, jednak z trzech wskazanych lokalizacji tylko ta przy ul. Śniadeckich jest możliwa. Ja mieszkam zaraz obok, dlatego jest to dla mnie takie ważne. Jest dużo innych dogodnych lokalizacji np. przy dworcu PKP - uważa Oma Peisert, inicjatorka protestu.
Także przedstawiciel rady osiedla podkreśla, że mieszkańcy, którzy głosowali na przytulisko nie mieli świadomości, że ma ono powstać właśnie na Łazarzu.
- Wydział urbanistyki i architektury urzędu miasta wszczął postępowanie dotyczące zmiany sposobu użytkowania obiektu przy ul. Śniadeckich. Teraz zamierzamy poczekać na jego zakończenie i zobaczymy, na jakim etapie będzie procedura. W opisie projektu w budżecie obywatelskim 2014 nie było uwzględnionej dokładnej lokalizacji przytuliska. Nie powinno tak być, mieszkańcy z pełną świadomością powinni dokonywać wyboru - mówi Wojciech Wośkowiak.
Dodaje też, że wcześniej na tym terenie w planach była rozbudowa parku rekreacyjnego i zbudowanie placu zabaw.
Spotkają się z prezydentem
22 listopada ma się odbyć spotkanie mieszkańców Łazarza z prezydentem Poznania.
- Ludzie boją się o swoje bezpieczeństwo, przytulisko budzi wiele emocji i obaw. Ośrodek ma być otwarty od godziny 18 do 8 rano, mieszkańcy boją się, że bezdomni wylęgną potem na ulicę, będą zakłócać spokój, zaczepiać dzieci i dorosłych - tłumaczy Wośkowiak.
Na razie mieszkańcy spotkali się z przedstawicielami policji, straży miejskiej i komisji zdrowia urzędu miasta.
- Wysłuchano nas i powiedziano, że rozumieją nasze argumenty, ale do tej pory nie odnotowali żadnych niepokojących sytuacji zagrożenia. Inna sprawa, że mówią to jeszcze przed powstaniem obiektu dla bezdomnych - zaznacza Wośkowiak.
"Podpisały się dwulatki"
Inaczej sprawę widzi Caritas, który zwraca uwagę na to, że proponowane były trzy miejsca pod budowę przytuliska: poza wybraną ulicą Śniadeckich, była jeszcze ulica Pułaskiego, a także budynek na Górczynie. Te dwa ostatnie odrzucone zostały albo przez kwestie prawne, albo niezadowalający stan techniczny budynku.
- Nie było zatwierdzonej umowy dotyczącej konkretnego lokum. Na spotkaniu rady miasta z mieszkańcami były 3 osoby, a na liście sprzeciwiającej się budowie były podpisy 2-letnich dzieci - twierdzi ks. Waldemar Hanas z poznańskiego Caritasu, który składał projekt przytuliska do budżetu obywatelskiego.
- Przez 7 lat było tu źle funkcjonujące schronisko, a teraz jak ma powstać dobrze zorganizowana placówka, pojawiają się głosy sprzeciwu. Ludzie boją się, że zginą im samochody, a te giną wszędzie np. pod centrum handlowym. Nie rozumiem sprzeciwu. Zdajemy sobie sprawę, że jest to trudna placówka, jednak jest bardzo ważna, bo chodzi tu o ludzi - dodaje.
Konsultacja, nie decyzja
Z kolei rzecznik urzędu miasta Paweł Marciniak podkreśla, że rozmowy w sprawie zwycięskich projektów dopiero się rozpoczęły.
- Budżet obywatelski nie jest decyzją tylko konsultacją. Dopiero teraz zaczną się prawdziwe rozmowy z wnioskodawcami. Zdecydowana większość poznaniaków chciało, żeby przytulisko powstało. Znamy oczywiście problem i głosy sprzeciwu. Gdziekolwiek miałoby nie powstać przytulisko, zawsze ktoś będzie protestował - kończy Marciniak.
Przytulisko miałoby powstać przy ul. Śniadeckich:
Autor: kk/ib/par / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Caritas