Stowarzyszenie Miłośników Fortyfikacji "Kernwerk" chce wycięcia drzew rosnących przy Forcie Va. Na to nie zgadza się spółdzielnia mieszkaniowa, która zarządza tym terenem.
Członkowie stowarzyszenia zwrócili się do spółdzielni z prośbą o wycinkę drzew już w listopadzie 2011 roku. Argumentowali, że zagrażają one konstrukcji dawnego obiektu Twierdzy Poznań.
Ostatnie pismo ze spółdzielni dostali miesiąc później. - Otrzymaliśmy prośbę o mapę, na której zaznaczone będą drzewa przeznaczone do ścięcia. Przygotowaliśmy ją i dostaliśmy ustną deklarację, że spółdzielnia przekaże sprawę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Od tego czasu nie mamy żadnego kontaktu ze spółdzielnią. Nikt w tej sprawie nie chce z nami rozmawiać - żali się Krzysztof Kłoskowski ze Stowarzyszenie Miłośników Fortyfikacji.
Co z tym wnioskiem?
Do RDOŚ wniosek nigdy nie wpłynął. Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa tłumaczy, że wniosku o wycinkę drzew nie złożyła, bo... to "Kernwerk" powinien to zrobić.
- Jeżeli zależy im na zmianie, to oni powinni podjąć działania. Wycięcie drzew wiąże się z obowiązkiem zasadzenia nowych. Dodatkowo to obiekty chronione, i usunięcie ich nie jest łatwą procedurą - mówi Jerzy Czapczyk, kierownik Administracji Osiedla Bolesława Chrobrego. I dodaje: - Jestem przeciwny wycięciu drzew.
- Wyjaśnienia spółdzielni są absurdalne. Administracja osiedla rzekomo czeka na naszą reakcję, ale my mamy związane ręce. Drzewa znajdujące się na terenie osiedla nie są naszą własnością i nie mamy prawa składać wniosku o wycięcie bez porozumienia ze spółdzielnią. Tylko oni mogą to zrobić - odpowiada Kłoskowski.
Drzewa zagrażają wieżowcom?
Stowarzyszenie dodaje, że wycinka po zachodniej stronie fortu powinna być ważna dla samej spółdzielni. Drzewa znajdują się bowiem między fortem, a trzema wieżowcami na os. Chrobrego. A skoro korzenie niszczą forteczne mury, prawdopodobnie naciskają też na fundamenty 16-piętrowców o numerach 37, 38 i 39.
- Budynki zostały zbudowane wiele lat temu. Skoro do tej pory niczemu nie zagrażały, dlaczego nagle miałoby się to zmienić? - ripostuje Czapczyk.
- To, że drzewa stały tam długo i nigdy nic się nie działo, nie jest żadnym argumentem. Kontrola ich stanu nie wystarczy. Ewidentnie trzeba je wyciąć. Tym bardziej ze niektóre znajdują się w odległości metra od muru - podkreśla Kłoskowski.
Może skończyć się w sądzie
- Czekamy jeszcze na odpowiedź ze strony spółdzielni. Jeżeli w ciągu najbliższych 3 miesięcy nic się w tej kwestii nie zmieni, skierujemy sprawę do sądu - zapowiada Kłoskowski.
Wycinka miałaby dotyczyć około 100 drzew. W 2010 r. stowarzyszenie wycięło część drzew na terenie fortu. Działania poparła ówczesna miejska konserwator zabytków, która podkreślała, że korzenie negatywnie wpływają na konstrukcję zabytkowych fortyfikacji.
Autor: ed/mw/fc/roody / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Miłośników Fortyfikacji "Kernwerk"