Gdy 30-latka trafiła do szpitala, jej dziecko już nie żyło. Chłopiec zmarł piętnaście minut po porodzie. Jego zwłoki znaleziono w mieszkaniu. Prokuratura: wygląda na to, że mamy do czynienia z dzieciobójstwem.
Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka w Miejskiej Górce (woj. wielkopolskie). Zwłoki znaleziono w szafie, w jednym z tamtejszych mieszkań.
- Drugiego lipca do szpitala w Rawiczu trafiła 30-letnia kobieta. Lekarze stwierdzili, że jest ona świeżo po porodzie. W jej mieszkaniu znaleziono zwłoki noworodka. Sekcja potwierdziła, że dziecko urodziło się żywe. Żyło tylko 15 minut. Zmarło wskutek uderzeń w głowę narzędziem tępokrawędzistym - mówi Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Matka dziecka nie została jeszcze przesłuchana. Kobieta wciąż przebywa w rawickim szpitalu. Lekarze na razie nie zgodzili się na to, by śledczy mogli przeprowadzić z nią czynności.
- Nic nie wskazuje na udział osób trzecich, dlatego wygląda na to, że mamy do czynienia z dzieciobójstwem, ale będziemy jeszcze dokładnie analizować wszystkie okoliczności. Decyzja o kwalifikacji tego czynu jeszcze nie zapadła - dodaje Smętkowki.
Za dzieciobójstwo grozi do 5 lat więzienia, a za zabójstwo nawet dożywocie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock