Policjanci uratowali trzech mężczyzn, którzy podczas eksploracji niedostępnych bunkrów na terenie Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego wpadli do niezabezpieczonej studni i nie byli w stanie samodzielnie wydostać się na zewnątrz. Poszukiwania utrudniał fakt, że nie było wiadomo, gdzie zaginieni się znajdują, a cała sieć korytarzy i fortyfikacji liczy 35 kilometrów.
Do zdarzenia doszło w niedzielę popołudniu. Dyżurny międzyrzeckiej policji odebrał zgłoszenie o zaginięciu trzech mężczyzn, którzy wybrali się na zwiedzanie bunkrów znajdujących się w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Te znajdują się poza wyznaczonymi szlakami turystycznymi i ich samodzielne zwiedzanie jest zabronione, a przede wszystkim niebezpieczne. Tak też było i tym razem, bo - jak wynikało ze zgłoszenia - mężczyźni mieli wpaść do jednego z niebezpiecznych szybów studni, skąd nie mogli się wydostać. Osoba zgłaszająca nie była jednak w stanie wskazać gdzie dokładnie mogą oni się znajdować.
- W związku z zagrożeniem ich życia i zdrowia ruszyły zakrojone policyjne działania - tłumaczy Mateusz Maksimczyk z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Pomógł przewodnik
Poszukiwania nie należały do łatwych, bo Międzyrzecki Rejon Umocniony to system mrocznych i niebezpiecznych korytarzy oraz fortyfikacji ciągnący się przez blisko 35 kilometrów. Policjanci od razu zwrócili się do specjalisty - pracownika Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Ten, znając topografię tego terenu, pomógł w wytypowaniu miejsca, w którym mogli znajdować się mężczyźni.
- Już po krótkiej chwili od podjętych poszukiwań udało się przy jednym z bunkrów odnaleźć samochód zaginionych mężczyzn. To znacznie zawęziło obszar poszukiwań - wyjaśnia Maksimczyk.
Policjanci z pracownikiem muzeum weszli do znajdującego się niedaleko pozostawionego auta obiektu i zaczęli sprawdzać podziemne tunele. W końcu udało im się odnaleźć zaginionych mężczyzn, którzy błąkali się między korytarzami szukając wyjścia.
- Na szczęście, cała historia zakończyła się szczęśliwie ponieważ mężczyznom nic poważnego się nie stało, cali i zdrowi opuścili obiekt - podaje Maksimczyk.
Więcej kontroli przy bunkrach
Teraz czeka ich kara za nielegalne wejście teren muzeum i rezerwatu nietoperzy. - Apelujemy do osób chcących poznać historię bądź eksplorować tego typu obiekty, aby korzystali tylko i wyłącznie z tras wyznaczonych przez muzeum. Dzięki temu unikniemy niebezpieczeństw oraz konsekwencji prawnych, a ponadto dowiemy się od przewodnika wszystkich niezbędnych informacji i ciekawostek dotyczących zwiedzanego terenu - podkreśla Maksimczyk.
Jak dodał, latem policjanci zwiększyli liczbę kontroli niedostępnych obiektów Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego i będą karać "amatorów nielegalnej eksploracji".
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Międzyrzecz