Wcześniej między innymi tygrysy i karakale, a w niedzielę - para lwów i lwica trafiły do poznańskiego zoo, ewakuowane z zmagającej się z rosyjską agresją Ukrainy. Transport w pewnym momencie utknął na granicy, ostatecznie jednak zwierzęta dotarły do celu. Chociaż są bardzo zestresowane, ich stan jest dobry.
Do poznańskiego zoo dotarły w niedzielę kolejne ewakuowane z Ukrainy zwierzęta. Tym razem to ewakuowane z Ukrainy trzy lwy - dwa z Odessy i jeden z Kijowa. - Ewakuację zwierząt znów udało się przeprowadzić cudem, tym razem, był to też cud "pospolitego ruszenia" i presji na urzędników - powiedziała rzeczniczka poznańskiego Ogrodu Zoologicznego Małgorzata Chodyła.
Zestesowane, ale w dobrym stanie
Dodała, że chociaż lwy są bardzo zestresowane, ich stan jest dobry. Opowiedziała, że transport ze zwierzętami w pewnym monecie utknął na granicy.
- Mimo spełnienia wszystkich formalności, graniczny lekarz weterynarii nie chciał przepuścić zwierząt w dalszą drogę - stwierdziła rzeczniczka.
Wcześniej były też tygrysy i karakale
Ostatecznie zwierzęta dotarły jednak na miejsce. Wcześniej, w czwartek (3 marca) do poznańskiego zoo trafiły zwierzęta ewakuowane z azylu pod Kijowem - m.in. lwy, tygrysy, karakale. Większa część z nich trafi do azyli w Europie Zachodniej.
W sobotę dyrektorka poznańskiego Ogrodu Zoologicznego Ewa Zgrabczyńska powiedziała, że wspomiane zwierzęta z azylu pod Kijowem "udało się wydostać dosłownie cudem". Jak wskazała, "ostrzał, bomby, rosyjskie czołgi - to było to wszystko, co tym zwierzętom po drodze się przytrafiło".
Dyrektorka zoo: te zwierzęta mają "swoich ludzi"
- Jestem niesamowicie szczęśliwa, że zwierzęta są zdrowe, żyją wszystkie, nawet 17-letnia tygrysica Kaja, maluchy, które do nas przyjechały, tygrys Miszka, lwica Flora (…) mamy nadzieję, że te zwierzęta, które są symbolem tego, że można przeżyć wojnę, że humanitaryzm sięga również naszych braci mniejszych, że udało się ocalić życie - są też nadzieją na to, że ta zbrodnia wojenna się wreszcie zakończy – powiedziała.
Dodała, że te zwierzęta mają "swoich ludzi". – Ludzi, którzy byli gotowi oddać dla nich swoje życie. Była to niesamowita sytuacja walki na polu militarnym z czasem, z tym, co dzieje się od strony rosyjskiej, bombardowaniami, ostrzałem - nam się udało – stwierdziła.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Poznań